Być wyjątkowym, nie zawsze oznacza coś miłego. Okazuje się, że czasami nasza wyjątkowość przysparza samych problemów. W otaczającym nas świecie inność jest odbierana negatywnie i trudno szukać wśród ludzi wyrozumiałości. Okazuje się, że być jednym z pięćdziesięciu, nie znaczy być kimś szczęśliwym. Wie coś o tym pewien chłopiec, który cierpi na „syndrom wilkołaka”.
Całe ciało 12-letniego Pruthviraja Patil pokryte jest włosami, a jedyne pozbawione włosów części to dłonie i podeszwy stóp. Według lekarzy zaburzenie genetyczne „powstało” jeszcze w czasie ciąży. Specjaliści wciąż pracują nad lekarstwem na to nietypowe schorzenie. Póki co, Patil musi radzić sobie ze swoją odmiennością sam.
chłopiec poddawany był nawet leczeniu laserowemu - niestety nie przyniosło ono zamierzonych efektów. Ze względu na swoją chorobę, nastolatek nie opuszcza rodzinnej miejscowości - Sangli (miasto w Indiach), gdzie i tak budzi sporą sensację. Początkowo Patil miał problemy w szkole (prześladowali go inni uczniowie), jednak z czasem rówieśnicy zaakceptowali nietypowego kolegę. Jak widać, wyjątkowość i popularność czasami mogą być bardzo dokuczliwie...
Źródło: Hanter.pl
Zobacz także:
Kolejne dziecko z ośmioma kończynami! SZOK!
Ludzie dostrzegają w nim boga albo diabła!
Ma 2 lata, waży prawie 42 kg! Olbrzymka z Chin!
Ta Chinka wygląda jak wielki klops, mimo że ma dopiero 2 latka!