Kto otruł królową Bonę?

Była jedną z najbogatszych i najbardziej wpływowych kobiet XVI wieku. Jednak jej koniec okazał się bardzo tragiczny…
Kto otruł królową Bonę?
Fot. Wikipedia
17.07.2016

Pochodziła z potężnego mediolańskiego rodu Sforzów, w którym nie brakowało interesujących i twardych kobiet. Prababka Bony, Bianka Maria Visconti wsławiła się obroną Cremony przed wojskami weneckimi, natomiast ciotka – Katarzyna Sforza, nazywana „najmężniejszą damą Italii”, bohatersko walczyła z wojskami Cezara Borgii, a po zdobyciu przez nie zamku Forli, próbowała wysadzić się w powietrze.

Ciotką Bony była Lukrecja Borgia, córka… papieża Aleksandra VI. Niewiele kobiet w historii zyskało równie fatalną sławę. Przez współczesnych była określana, jako „największa kurtyzana Rzymu”. Zarzucano jej wyjątkową rozwiązłość, kazirodcze stosunki z ojcem i bratem, a także skłonność do trucia wrogów.

Kobiety z rodziny Sforzów były też świetnie wykształcone. Cioteczną siostrę Bony, Wiktorię Colonnę uznaje się za najwybitniejszą renesansową poetkę włoską. Jej kuzyn Crisostomo Colonna, członek Akademii Pontana, był nauczycielem przyszłej polskiej królowej, która dzięki niemu poznała dzieła Wergiliusza, Cycerona i Ojców Kościoła, nauczyła się wypowiadać w uczony sposób, posiadła również wiedzę z zakresu historii, prawa, administracji i teologii.

Jako dziedziczka księstwa Bari i krewna wielu rodów panujących w Europie, Bona była bardzo pożądaną partią, ale jej matka księżna Izabela Aragońska i papież Leon X długo szukali najkorzystniejszego kandydata na męża. Miała 22 lata, gdy „zaoferowano” ją owdowiałemu właśnie królowi Polski, Zygmuntowi I, nazywanemu później Starym.

Jak najseksowniejszy dziadek świata wygląda bez brody? Mamy zdjęcia!

Królowa z głową do interesów

Negocjacje między rodziną Bony a dworem królewskim w Krakowie trwały wiele miesięcy. 6 grudnia 1517 r. w Neapolu doszło w końcu do ślubu włoskiej księżniczki i Zygmunta, ale ceremonia odbyła się według zasady „per procura”,  bez udziału pana młodego. Swojego męża Bona poznała dopiero kilka miesięcy później, gdy przybyła do Polski.

„Kiedy przyjechała jako piękna, bardzo młoda dziewczyna o złotych włosach, z ciemnymi oczami, piękną cerą i świetną figurą, zrobiła w pierwszym momencie na Polakach bardzo dobre wrażenie. Ale bardzo szybko zorientowano się, że Bona chce się mieszać do polityki, że usiłuje stworzyć własne stronnictwo, że wywiera naciski na króla” – opowiadała w jednej z audycji radiowych prof. Maria Bogucka, znana historyk i autorka książki poświęconej słynnej Włoszce.

Bona Sforza

Fot. Wikipedia

W Polsce bardzo źle widziano mieszanie się kobiet do polityki, dlatego Bona gwałtownie straciła popularność. Okazała się jednak świetną organizatorką i przedsiębiorczą „bizneswoman”, skupującą dobra w Polsce i na Litwie. Dzięki smykałce do interesów stała się jedną z najbogatszych kobiet XVI-wiecznej Europy. Uwielbiała klejnoty i piękne stroje, ale przede wszystkim posiadłości ziemskie. Tylko w naszym kraju posiadała 51 miast i 444 wsi, a roczny dochód z tego majątku wynosił 90 tys. dukatów, co w przeliczeniu na dzisiejsze realia daje ponad 40 mln zł!

Niewątpliwe kochała swojego męża i opłakiwała śmierć Zygmunta Starego, który umarł 1 kwietnia 1549 r. „Nas ciężkie czekają przygody, bo cóż nam pozostało? Płacz, smutek, osierocenie” – pisała w liście do Izabeli, jednej z czterech córek Bony i polskiego władcy, któremu też urodziła syna – późniejszego króla Zygmunta Augusta.

Bona Sforza

Fot. Wikipedia

To w synu pokładała największe nadzieje na realizacje swoich ambicji politycznych. Bona liczyła bowiem, że potomek stanie się władcą absolutnym, oczywiście podporządkowanym matce. Szybko okazało się jednak, że Zygmunt nie zamierza jej słuchać. Ich wzajemną niechęć pogłębił romans króla z Barbarą Radziwiłłówną.

Bona nie akceptowała tego związku. Gdy młody władca potajemnie ożenił się z ukochaną, napisała w liście do syna: „Mamy nadzieję w Panu Bogu, iż tych, którzy na to, doradziwszy, syna naszego przywiedli, Pan Bóg pokarać, a tej rzeczy niedługo trwać dopuścić będzie raczył”. Niedługo później Barbara rzeczywiście zachorowała i umarła, a Bonę powszechnie oskarżano o otrucie młodej kobiety. Zygmunt August zerwał wówczas niemal wszystkie stosunki z matką, a na spotkania z nią zakładał rękawiczki, obawiając się, że będzie próbowała go zabić, np. za pomocą zatrutego pierścienia.

Nadieżda Krupska – kim była żona Lenina?

Bona Sforza

Fot. Wikipedia

Otruta królowa

W 1556 r. skonfliktowana z synem i polskim dworem Bona postanowiła wrócić do Włoch. W jej orszaku jechało ponoć 24 wozy po brzegi wypełnione kosztownościami. Bogata wdowa wzbudzała zainteresowanie w całej Europie, zwłaszcza wśród największych ówczesnych rywali Jagiellonów, czyli potężnej rodziny Habsburgów.

Świeżo upieczony król Hiszpanii Filip II Habsburg postanowił przejąć jej ogromny majątek. Przekupił najbardziej zaufanego dworzanina Bony, Giana Lorenzo Pappacodę. 8 listopada 1557 r. królowa źle się poczuła, a wtedy lekarz Jan Antonio Macerata (działający na zlecenie Pappacody) podał jej do wypicia „lekarstwo”, którym okazał się tak zwany balsam św. Mikołaja, czyli bardzo wolno działająca trucizna.

Bona Sforza

Fot. Wikipedia

Mimo opieki sześciu medyków stan kobiety pogarszał się gwałtownie. Do półprzytomnej Bony Pappacoda sprowadził notariusza z gotowym testamentem, według którego Filip II miał otrzymać jej rodowe dobra: księstwa Bari i Rossano, a Zygmunt August został niemal wydziedziczony. Jednak dzień później królowa doszła do siebie i sporządziła drugi testament, tym razem zapisała wszystko synowi.

Wtedy otrzymała kolejną dawkę śmiertelnej trucizny, w posiłku przygotowanym przez nadwornego kuchmistrza Pawła Matrillo, również przekupionego przez Pappacodę. Tym razem królowa nie miała szans na ozdrowienie. „Bona leżała na wznak na wielkim łożu ustawionym pośrodku komnaty, przykryta pierzynami i kocami. Była cieniem samej siebie. Jej ciałem wstrząsały konwulsje, twarz miała rozpaloną, a powieki przymknięte i drgające” – opisuje  Kamil Janicki w książce „Damy złotego wieku”.

Bona Sforza zmarła 19 listopada 1557 r. W przeciągu kilku kolejnych miesięcy zginęli wszyscy,  którzy wiedzieli cokolwiek o morderstwie polskiej królowej. Jej majątek przejęli Habsburgowie.

RAF

Do Kendall i Gigi: wasza pozycja jest zagrożona!

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 17.07.2016 09:50
Nareszcie porządny i normalny artykuł! Oby takich więcej!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie