Jeśli obserwujesz internetowe poczynania celebrytek typu Kim Kardashian oraz całej reszty jej prawdziwego i przyrodniego rodzeństwa, zapewne zauważyłaś, jak dużą rolę w ich przekazie odgrywa ciało. Smukłe i krągłe gdzie trzeba. Niemal każdego dnia serwują swoim fanom fotografie, na których są, delikatnie mówiąc, niekompletnie ubrane. Publiczne występy w bikini to esencja ich medialnego bytu. Pokazują dużo, a nawet coraz więcej. Minimalistyczny biustonosz bardziej odsłaniający, niż zakrywający piersi czy sznureczek pełniący rolę majtek nikogo już nie dziwią. Pod warunkiem, że jesteś seksbombą.
Przekonała się o tym pewna młoda Amerykanka, której dość daleko do perfekcyjnego wyglądu Kardashianek i innych współczesnych gwiazd popkultury. Jest blada, nie ma wielkich oczu i wydatnych ust, ani talii osy. Można wręcz powiedzieć, że jest dziewczyną z nadwagą. Nie ona jedna. Grunt, że nie traci pozytywnego nastawienia. A przynajmniej starała się polubić siebie taką, jaka jest w rzeczywistości. Obsługa portalu Instagram nieco jej w tym przeszkodziła.
19-latka zamieściła na swoim profilu zdjęcie w bieliźnie, która więcej zasłaniała, niż odsłaniała. Widoczny był za to jej wydatny brzuch. Usunięto nie tylko tę fotografię, ale całe jej konto. Dlaczego?
Samm Newmann nigdy nie miała o sobie najlepszego mniemania. Przechodziła przez kolejne fazy patrzenia na własne ciało. Od zniesmaczenia po ogromną nienawiść. Choć trudno w to uwierzyć, właśnie w Internecie podbudowała swoją pewność siebie. Na Instagramie natrafiła na mnóstwo zdjęć dziewczyn, takich jak ona. Nieco większych i takich, którym daleko do perfekcyjności. Obserwowała ich odwagę i sama postanowiła się przełamać. Zrobiła sobie zdjęcie w lustrze, kiedy ubrana była wyłącznie w skromną bieliznę.
To był dla niej przełom, ponieważ przez całe liceum była szykanowana ze względu na swoją tuszę. Duma z przełamania własnego wstydu nie trwała zbyt długo. Wkrótce otrzymała e-mail od obsługi portalu, z którego dowiedziała się, że „naruszyła standardy społeczności” i z tego powodu jej konto zostało usunięte.
Czy dla administracji widoczna jest różnica pomiędzy roznegliżowanym zdjęciem Kim Kardashian, a selfie w bieliźnie puszystej nastolatki? Okazuje się, że tak. Pierwsze jest w porządku, a drugie łamie regulamin.
Samm nie kryła zaskoczenia. Od dawna przegląda zdjęcia publikowane na Instagramie i wielokrotnie widziała tam fotografie wysportowanych dziewczyn w bikini. Ich stroje były znacznie bardziej wulgarne, ale nikomu nie przyszło do głowy, by z tego powodu je karać. Ona, jak sama twierdzi, padła ofiarą uprzedzeń względem osób z nadwagą. Seksowne ciało w stroju kąpielowym jest fajne, ale grubaska w bikini to już „naruszenie standardów”.
Kiedy o sprawie zrobiło się głośno, obsługa serwisu przeprosiła i przyznała, że doszło do „pomyłki”. Pewnie można by w to uwierzyć, gdyby nie fakt, że to nie pierwsza taka sytuacja. Media informowały już o kilku podobnych przypadkach. Wszystko wskazuje na to, że regulamin portalu jest niczym wobec gustu moderatorów. Niektórzy najwyraźniej nie lubią „promowania nadwagi”.
19-latka ma ponownie aktywne konto, na którym nadal prezentuje swoje ciało. Myślicie, że miała prawo poczuć się skrzywdzona?
Właśnie za to zdjęcie obsługa portalu Instagram usunęła konto nastolatki. Po wyjaśnieniu sprawy, 19-latka wciąż prezentuje swoje wdzięki...