Egzaminator się pomylił, dziewczyna nie zdała matury!

Ciekawe, ile takich przypadków miało miejsce podczas sprawdzania tegorocznych matur?
Egzaminator się pomylił, dziewczyna nie zdała matury!
20.07.2010

Licealistka z Katowic nie zdała matury. Na świadectwie maturalnym w rubryce „język polski” widniało zaledwie 29%, co oznacza że zabrakło jej 1% by zdać. Ani dziewczyna (dobra uczennica), ani jej rodzina nie chciała w to jednak uwierzyć, chociażby dlatego że z pozostałych przedmiotów uzyskała od 76 do 92%, co stawiało ją w szkolnej czołówce.

Zdesperowana nastolatka zdecydowała się złożyć wniosek o wgląd do pracy do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Na dwa dni przez ustalonym terminem otrzymała wiadomość, że ocena została zmieniona, a ona jednak zdała. Okazało się, że egzaminator ocenił ją zdecydowanie zbyt surowo – wypracowanie uznał za niezgodne z tematem, drastycznie okroił punktację.

Maturzystka tylko dzięki własnej interwencji w październiku rozpocznie studia na wymarzonym kierunku. Egzaminator niestety nie poniesie żadnej odpowiedzialności za zaniżoną ocenę. Z punktu widzenia prawa oświatowego nic mu nie grozi, najwyżej może zostać odsunięty od sprawdzania prac w przyszłym roku.

Obecnie egzaminatorzy są poddawani losowej kontroli – weryfikowanych jest tylko 10% wszystkich arkuszy maturalnych. Ciekawe, ile spośród pozostałych 90% zostało w tym roku niesprawiedliwie ocenionych?

Natasza Lasky

Zobacz także:

Najstarszy maturzysta w Polsce!

73-letni elektryk z Piotrkowa Trybunalskiego zdał egzamin. Teraz pozostało tylko odebrać świadectwo i wrócić z nim do pośrednictwa pracy. Czekamy na efekty i gratulujemy!

Wyszłam za mąż przed maturą

Bywa i tak, że strzała Amora trafia niezwykle młode osoby - dzisiaj nikogo nie dziwią już całujące się trzynastolatki, a tym bardziej nie szokują licealistki szykujące się do ślubu.

Polecane wideo

Komentarze (120)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 05.01.2011 14:36
Wydaje mi sie, że matura z polskiego jest po prostu nieadekwatna co do wiedzy. Ja jestem humanistycznym cepem, nie czytam lektur, wiersze interpretuje zazwyczaj sprowadzając się do homoseksualnej orientacji autora. Innymi słowy - polonistyczny żal. Wybieram się na politechnikę, więc wystarczy mi zdanie polskiego, 30% i z głowy. Jakie więc było moje zaskoczenie kiedy okqazało sie, że próbna napisałam na 70% O.O Jakby tego było mało - miałam 4 wynik w klasie. 4 wynik, a ok. 10 osób zdaje rozszerzone matury. Więc się pytam - gdzie tu sprawiedliwośc? Tępak, który myli epoki pisze lepiej niz ci, który przygotowuyją sie do rozszerzenia? Kwestia trafienia w klucz. A znam przypadek dziewczyny, humanistki typowej. Poprawka matury, bo nie zdała polskiego. A wiadomo - jak poprawka, to o studiach mogła tylko pomarzyc. Niby nic dziwnego. Problem polega jednak na tym, że napisała podstawę na ok 20%. Przy czym rozszerzenie w tym samym dniu na ponad 80%.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.08.2010 16:44
Tez mialam 0% tylko z geografii, co dla mnie bylo niemozliwe. Geografia to moj ulubiony przedmiot, a tu 0%? Nikt nie raczyl mnie poinformowac dlaczego... gdyby nie interwencja mojej nauczycielki nawet nie wiedzialabym o co kaman, na szczescie wyszlo iz mialam niepelny arkusz i zostal On po prostu odsuniety! Poprawilam w drugim terminie na 88% ale takie akcje to nie jednosti, tego jest multum.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.07.2010 14:47
Mam to samo... Też chciałam złożyć wniosek, ale zaczęto mi odradzać, więc tego nie zrobiłam. Zdawałam polski, matematykę, niemiecki, biologię i chemię... Z prawie wszystkich zdałam powyżej 60%, a z polskiego na 28%, gdzie wszyscy byli w szoku, bo należę do grona tych dobrych uczennic ;(
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.07.2010 11:36
mój kolega miał identyczną sytuację. Wychodzi na to, że nie można ufać nikomu, gdyby nie poprosił o pokazanie matury to miałby być może rok w plecy.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.07.2010 01:39
moja znajoma zdała mature wystarczajaco dobrze zeby dostac sie na medycyne ale nie do miejscowosci ktorej chciala zrezygnowala na rok z pojscia na studia i poduczyla sie mature poprawila ale nie o wiele w kazdym badz razie wystarczajaco zeby studiowac w krakowie, pojechala sprwadzic swoja prace, i okazalo sie ze nie miala podliczonych kilku punktow z biologii, i z chemia tez sie nie zgadzala zwlaszcza ze po maturze sprawdzala swoje wyniki z nauczycielami ale nie mogla nic zrobic i jakos przezyla te kilka punktow, ja mialam podobna sytuacje poprawialam mature w tym roku i bylam pewna ze ją poprawilam po sprawdzeniu wynikow okazalo sie jednak ze nie, nie zalezy mi na tym bo i tak studiuje juz ale chcialam dla samej siebie sprawdzic i sprawdzajac prace od razu po maturze wychodzilo ze mialam 20% wiecej niz w zeszlym roku czegos mogli mi nie uznac ale bez przesady;/
odpowiedz

Polecane dla Ciebie