Licealistka z Katowic nie zdała matury. Na świadectwie maturalnym w rubryce „język polski” widniało zaledwie 29%, co oznacza że zabrakło jej 1% by zdać. Ani dziewczyna (dobra uczennica), ani jej rodzina nie chciała w to jednak uwierzyć, chociażby dlatego że z pozostałych przedmiotów uzyskała od 76 do 92%, co stawiało ją w szkolnej czołówce.
Zdesperowana nastolatka zdecydowała się złożyć wniosek o wgląd do pracy do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej. Na dwa dni przez ustalonym terminem otrzymała wiadomość, że ocena została zmieniona, a ona jednak zdała. Okazało się, że egzaminator ocenił ją zdecydowanie zbyt surowo – wypracowanie uznał za niezgodne z tematem, drastycznie okroił punktację.
Maturzystka tylko dzięki własnej interwencji w październiku rozpocznie studia na wymarzonym kierunku. Egzaminator niestety nie poniesie żadnej odpowiedzialności za zaniżoną ocenę. Z punktu widzenia prawa oświatowego nic mu nie grozi, najwyżej może zostać odsunięty od sprawdzania prac w przyszłym roku.
Obecnie egzaminatorzy są poddawani losowej kontroli – weryfikowanych jest tylko 10% wszystkich arkuszy maturalnych. Ciekawe, ile spośród pozostałych 90% zostało w tym roku niesprawiedliwie ocenionych?
Natasza Lasky
Zobacz także:
Najstarszy maturzysta w Polsce!
73-letni elektryk z Piotrkowa Trybunalskiego zdał egzamin. Teraz pozostało tylko odebrać świadectwo i wrócić z nim do pośrednictwa pracy. Czekamy na efekty i gratulujemy!
Bywa i tak, że strzała Amora trafia niezwykle młode osoby - dzisiaj nikogo nie dziwią już całujące się trzynastolatki, a tym bardziej nie szokują licealistki szykujące się do ślubu.