„Opublikowanie tego jest prawdopodobnie najstraszniejszą rzeczą, jaką robię. Ale traktuję to jako formę terapii. Jest w tym coś wyzwalającego, kiedy pokazujesz wszystkim tę część siebie, którą przez całe życie ukrywałaś i której tak bardzo się wstydziłaś. Obnażanie niedoskonałego ciała wywołuje we mnie przerażenie i nie mogę uwierzyć, że się na to zdobyłam. Myślę, że robię dobrze. Chcę, żeby inne kobiety zdały sobie sprawę, że nie są z tym same” - pisze Katie, 25-letnia blogerka.
Młoda Amerykanka może się pochwalić niemal 20 tys. obserwatorów na Instagramie, przed którymi niczego nie udaje. Nie jest jedną z tych internetowych celebrytek, które godzinami retuszują swoje zdjęcia. Pokazuje swoje niedoskonałości. Nie dlatego, że jest z nich przesadnie dumna, ale po to, by odczarować kobiece ciało. Nie każda z nas wygląda jak modelka i to nie powód, by się załamywać.
Odwaga czy bezmyślność? W tej kwestii komentatorzy nie są jednak zgodni…
Zobacz również: Media twierdzą, że to ona wyleczy nastolatki z kompleksów! Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Katie ma misję - udowodnić, że kobiecość nie zależy od rozmiaru
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?
fot. zrzut ekranu instagram.com/my2morrow
Nie za dużo pokazuje?