W przypadku zapłodnienia mamy Justina i Jordana doszło do bardzo wyjątkowej sytuacji. Jak podkreślają lekarze, podobne przypadki zdarzają się raz na milion. Matka chłopców, 20-letnia Mia z Dallas w USA, gdy zaszła w ciążę, miała dwóch partnerów - jednego stałego, a drugi był jej kochankiem. Sprawa prawdopodobnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie ogromne różnice między noworodkami. Lekarze, chcąc dowiedzieć się, skąd taka anomalia, odkryli, że maluchy mają różnych ojców.
Dwa odbyte w niewielkich odstępach czasu stosunki płciowe zakończyły się zapłodnieniem. Za każdym razem plemniki zapłodniły inne komórki jajowe. Badanie DNA wykazało, że chłopcy na 99,999 procent mają różnych ojców.
Stały partner Mii, James Harrison, wybaczył jej zdradę, choć, jak twierdzi w rozmowie z dziennikarzami, minie trochę czasu, zanim odbudują swoje relacje. Gdy ich synowie dorosną, mają zamiar opowiedzieć im, jakimi wyjątkowymi są „bliźniakami”.
Specjaliści z Clear Diagnostics, specjalizujący się w badaniach DNA, stwierdzili, że pierwszy raz spotkali się z podobnym przypadkiem.
Zobacz także:
Transseksualista urodzi bliźniaki
Historia 25-letniego Rubena, który wcześniej miał na imię Stephane, podzieliła Hiszpanię. Mężczyzna postanowił jeszcze raz na chwilę stać się kobietą, aby urodzić dzieci.
Wasze listy: „Czy pozwolić córce odnaleźć biologiczną matkę?”
Lidia napisała do nas, ponieważ ma nie lada problem. Adoptowana córka postanowiła odnaleźć swoją matkę.