O tym, jak groźne dla zdrowia i urody może być stosowanie farb do włosów, przekonała się 22-letnia Brytyjka. Zoe Vernon od kilku lat regularnie poddawała swoją czuprynę zabiegowi koloryzacji, jednak nigdy wcześniej nie spotkała się z żadną niepożądaną reakcją swojej skóry. Gdy sięgnęła po produkt firmy Boots, stało się inaczej.
Jak zwykle pofarbowała włosy wieczorem i położyła się spać. Kiedy obudziła się rano, jej twarz pokrywały czerwone bąble, szyja była nienaturalnie opuchnięta, a oczy zaczerwienione. Zoe nie od razu zgłosiła się do lekarza, bo jak tłumaczy – „Nie chciałam wychodzić. Nie chciałam, by ktokolwiek widział mnie w takim stanie”. Jednak gdy po kilku dniach jej stan się pogorszył, chłopak namówił ją na wizytę w szpitalu. Przerażeni jej wyglądem lekarze od początku nie mieli wątpliwości, że dziewczyna doznała ciężkiego poparzenia! Teraz Zoe czeka długa i kosztowna kuracja, która pomoże jej pozbyć się szpecących śladów.
SOS: Jeśli podobnie jak Zoe farbujesz samodzielnie włosy, przed każdym zastosowaniem nowej farby zrób próbę uczuleniową. Nałóż odrobinę preparatu na skórę, np. w zgięciu łokcia i po kilku minutach spłucz wodą. Jeśli po 48 godzinach nie pojawi się zaczerwienienie, śmiało możesz nałożyć preparat na włosy. Oprócz tego, zawsze uważnie czytaj ulotkę dołączoną do opakowania i co do minuty przestrzegaj czasu trzymania mieszanki na głowie.
Lilka Tylman
Zobacz także:
Na szczęście, wina nie leży po stronie małżonki. Za wszystko odpowiedzialne są…
Dezodorant przyczyną śmierci nastolatka!
Kosmetyk użyty w nadmiarze doprowadził do zgonu dwunastoletniego chłopca.