Większość 6-letnich dziewczynek uwielbia bawić się we fryzjerki, a pochodząca z Wielkiej Brytanii Lola Etchells nie jest w tej kwestii wyjątkiem. O ile jednak dzieci zazwyczaj czeszą i obcinają włosy swoim lakom, o tyle w przypadku Loli było zupełnie inaczej. W rolę jej „klientki” wcieliła się bowiem chora na raka mama.
- Chciałam w ten sposób przygotować córkę do mojej chemioterapii – tłumaczy 44-letnia Sara. – W wyniku kuracji włosy zaczęły mi mocno wypadać. Nie chciałam, żeby pewnego dnia moje dziecko przeżyło z tego powodu szok. Dałam jej więc nożyczki i zaaranżowałam zabawę we fryzjera. Poprosiłam, żeby ścięła mnie zupełnie na łyso – dodaje kobieta.
Fot. The Daily Mail
Lola i Sara sfilmowały całą „zabawę”, a dochód z tego filmiku postanowiły przekazać na cele charytatywne. – Chciałabym w ten sposób wesprzeć osoby chore na raka – mówi 44-latka. Dodaje również: – Wydaje mi się, że wspólne golenie mojej głowy było potrzebne zarówno mnie, jak i mojemu dziecku. To było dla nas jak katharsis…
Maja Zielińska
Zobacz także:
Miała tyle pryszczy, że prawie wpadła w depresję. Wyleczyła cerę i została miss!
I jak tu nie wierzyć w cuda?
Ona ma aż dwie waginy! Kiedy ma miesiączkę, krwawi podwójnie - ma przechlapane!
Dziewictwo straciła dwukrotnie.
Fot. The Daily Mail
- Kiedy moje włosy były już dostatecznie krótkie, pokazałam Loli jak używa się elektrycznej maszynki. Początkowo nie chciała, abym była zupełnie łysa, ale wytłumaczyłam jej, że nie będzie mi z tego powodu przykro. Starałam się, żeby cały ten proces przebiegał w wesołej atmosferze – opowiada pani Etchells.
Fot. The Daily Mail
Lola najpierw uważnie obcinała nożyczkami najdłuższe kosmyki, a następnie wrzucała je do ceramicznej misy. – Trzymałam to naczynie na kolanach i obserwowałam, jak zapełnia się moimi włosami – wspomina Sara. – Myślę, że dla nas obu było to trudne przeżycie, które bardzo nas do siebie zbliżyło.