W dzisiejszych czasach, granice pomiędzy normalnością a dziwactwem zacierają się coraz bardziej. Nie powinien więc dziwić nikogo fakt, że młoda Amerykanka pozwala swojemu czteroletniemu synowi nosić… sukienki.
Kobieta, jak sama opowiada, na początku była nieco zaskoczona zachowaniem własnego dziecka. Henry mając około dwóch lat, zaczął stanowczo odmawiać zakładania na siebie męskich koszulek i spodni. Znacznie bardziej podobały mu się bowiem ubrania jego starszych sióstr. Kiedy więc sam zaczął ubierać się w różowe sukienki i spódniczki w kwiatowe wzory, nikt z rodziny chłopca nie widział w tym nic złego.
Mały Henry na co dzień wygląda więc, jak prawdziwa księżniczka. Ubóstwia cekiny i wszelkie falbanki. ChŁopiec kazał nawet, aby zwracać się do niego Miss Edwina lub Księżniczka Susan. Co ciekawe, określenia te w pełni zaakceptowali jego rodzice. Matka chłopca uważa bowiem, że jego zachowanie jest tylko pewnym niewinnym dziwactwem, które minie z wiekiem. Kobieta nie chce do niczego zmuszać swoje syna, odbierać mu szczęśliwego dzieciństwa.
Zupełnie innego zdania są jednak psychologowie, przyglądający się z niepokojem temu niecodziennemu zachowaniu chłopca. Jak twierdzą niektórzy, dzieci do pewnego wieku zupełnie nie zdają sobie sprawy z własnej płci. Mały Henry przebiera się za dziewczynki, ponieważ pragnie nie tylko naśladować swoje siostry, lecz także zwracać na siebie żywą uwagę otoczenia. Taka sytuacja nie oznacza jednak, że należy pozwalać mu na wszystko...
Ciekawe czy Matka chłopca zastanowiła się, co się stanie, gdy jej syn, będąc już dorosłym mężczyzną, nie zrezygnuje z sukienek? Czy wybór jej dziecka nadal będzie dla niej tak łatwy do zaakceptowania?
Karina Hefner
Zobacz także:
14-latka za związek z żonatym mężczyzną miała otrzymać 100 batów! Zniosła "tylko" 70...
Oto ludzie, którzy zrzucili setki nadprogramowych kilogramów! – ZDJĘCIA
Dokonali tego dzięki systematycznym ćwiczeniom, bez ingerencji chirurgów.