Wizerunek Jezusa Chrystusa, to naprawdę bardzo istotna sprawa. Niedawno naukowcy, na podstawie analizy całunu turyńskiego, stwierdzili, że Jezus był po prostu marnej urody. Zaintersowanie wyglądem Syna Bożego wykazują jednak nie tylko uczeni, ale i wierni, którzy wielkrotnie już dopatrywali się boskiego wizerunki na szybach, w kałużach czy nierówno przypieczonych tostach...
Ludzka wyobraźnia nie zna granic, ale tym razem pojawił się problem całkiem odwrotny. Artysta plastyk stworzył kilkumetrowy wizerunek ukrzyżowanego Jezusa, coś na kształt ikony. Zawieszono go w kościele w jednym z amerykańskich miasteczek. Proboszcz był dumny - nikt w okolicy nie posiadał w swojej kolekcji dzieła równie monumentalnego. Zadowolenie nie trwało jednak zbyt długo, bo kolejni wierni zaczęli szeptać na jego temat. Wkrótce zastrzeżenia dotarły do wspomnianego proboszcza. Grzeszni parafianie dostrzegają bowiem na obrazie, zamiast zwyczajnie wklęsłego brzucha, męskiego penisa. Niektórzy uważają, że to wręcz "pornograficzny" wizerunek i nie powinien wisieć w kościele. Zauważono nawet wzmożone zainteresowanie młodzieży, która coraz częściej zagląda do świątyni. To jednak nie nagły przypływ duchowości, ale czysta ciekawość, bo każdy chce zobaczyć dzieło, o którym mówią wszyscy w okolicy. Niektórzy wierni zapowiedzieli, że nie pojawią się w kościele do momentu, kiedy obraźliwy obraz nie zniknie ze ściany.
Źródło: Hanter.pl
Zobacz także: