Możemy się spodziewać, że już niebawem zaleją nas oferty pracy w Niemczech.
Zostało jeszcze kilka miesięcy, a Niemcy już zacierają ręce na przyjezdnych z Polski. Jesteśmy tam bardzo potrzebni - więcej tam bowiem emerytów niż pracowników, społeczeństwo się starzeje i do tego dochodzi deficyt specjalistów. Brakuje szczególnie inżynierów i informatyków. Jest także praca dla pielęgniarek, oferty zatrudnienia dla budowalańców oraz propozycje pracy dla opiekunów starszych osób.
Tak się pechowo składa, że społeczeństwo w Polsce też się starzeje i również brakuje nam inżynierów, informatyków i budowlańców. Jeśli czeka nas podobna emigracja co po akcesie w 2004 roku, kiedy swoje podwoje rynkowe otworzyła między innymi Wielka Brytania, skutki mogą być opłakane. Dziś bezrobocie w Polsce jest niższe niż wtedy, ale będą wyjeżdżać ci, którzy mogliby pracować w kraju.
Praca w Niemczech wydaje się kusząca - minister gospodarki Rainer Brüderle, wpadł na pomysł „powitalnego”, wypłacanego każdemu wstępującemu do nowej pracy. Na kandydatów w Turyngii już dziś czekają bezpłatne kursy językowe i płatne praktyki. W ciągu sześciu lat od wejścia Polski do Unii, aż 2 mln osób wyjechało z kraju. W większości przebywają na wyspach, w Hiszpanii, Belgii, Włoszech i Szwecji. Ocenia się, że w 2011 za pracą wyjedzie około 400 tysięcy ludzi. To mniej niż sześć lat temu, ale specjaliści ostrzegają, że teraz będzie to bardziej odczuwalne dla naszej gospodarki. Wyjadą nie tylko hydraulicy, ale uciekną również niezbędni absolwenci kierunków technicznych.
Ciekawe jak rząd RP będzie próbował ich zatrzymać?
Oliwia Podlecka
Zobacz także:
Kolejny dzień wolny od pracy w kalendarzu!
Sejm zdecydował, że Święto Trzech Króli będzie dniem wolnym od pracy. Jak za to zapłacimy?
Gdzie kupisz najtańsze produkty spożywcze?
Według najnowszego rankingu większość konsumentów w Polsce, wybiera tanie zakupy w Tesco. Gdzie jeszcze się opłaca?