5 największych błędów samooceny

Nieustannie się odchudzasz? Kolejne diety nie przynoszą efektów? W lustrze widzisz same wady? Przeczytaj, dlaczego w walce z własnym wyglądem, ponosisz same porażki!
5 największych błędów samooceny
03.05.2010

Za niepotrzebne przejmowanie się tym jak wyglądamy, możesz przede wszystkim winić własną psychikę! To ona sprawia, że źle postrzegamy własną osobę. Ostrzałowi oskarżeń podlega nie tylko wygląd, ale i nasza osoba. W dekalogu grzechów nie brakuje też surowych ocen. To my same znamy siebie najlepiej. Kłopot w tym, że zdajemy sobie sprawę ze wszystkich naszych przewinień. Ale czy nasze „grzeszki” zawsze zasługują na krytykę?

Wychodzisz rano z domu. Dobieranie ubrań zajęło ci pół godziny! Jesteś zadowolona z efektu. Ostatnie spojrzenie w lustro i…  masz ochotę zostać w mieszkaniu. Grube łydki psują cały efekt. Są nieproporcjonalne – całą sylwetkę oceniasz jako okropną, a ty sama jesteś po prostu do niczego!

Wniosek bez podstaw!

Jakie błędy popełniłaś? Przede wszystkim wydałaś jednoznaczny i niepodważalny wyrok: moja figura jest okropna. Podstawą do wysunięcia tego wniosku była ocena łydek. Czy jest to wystarczający powód, aby twierdzić, że cała sylwetka jest do niczego i nie spodoba się absolutnie nikomu? Odpowiedź jest prosta: nie! Pamiętaj o tym, by nie zawsze podważać wiarygodność własnych stwierdzeń. Nie chodzi tu o obiektywność. Problemem jest ich bezpodstawny charakter!

Filtrowana rzeczywistość

Kolejny karygodny błąd, który popełniamy nagminnie oceniając siebie, to selektywne postrzeganie rzeczywistości. Skupiasz się tylko na tym, co według ciebie nie zasługuje na pochlebstwa? Widzisz tylko to, co przykuwa Twoją uwagę? Możliwe, że takie „negatywne” bodźce są jedynymi, które do docierają do twojej świadomości! Uwaga! To niesprawiedliwe myślenie nie prowadzi do niczego dobrego! Pomyśl czasem o tym, co w sobie lubisz! Nie broń się argumentami, że to nie fair oszukiwać swój mózg pozytywnymi bodźcami! Czy ciągła negatywna ocena jest uczciwa?

Potęga emocji

Dobrym pomysłem na zmianę sposobu postrzegania siebie będzie odsunięcie emocji na bok. Wbrew pozorom myślenie emocjonalne (charakterystyczne dla płci pięknej) to nic dobrego! Jak można ją rozpoznać? Zasadę jej działania obrazuje stwierdzenie, które na pewno znasz: „Wiem, że jestem brzydka. Skąd wiem, że mam rację? Czuję tak, więc musi tak być”. Pamiętaj, że emocje nie są faktami! Twoje odczucia nie są wiarygodnym źródłem prawd absolutnych! 

Białe albo czarne!

Ładna albo brzydka, szczupła albo gruba, niepowtarzalna albo zwykła. Nie ma miejsca na kompromisy!  Pora zapomnieć o byciu perfekcjonistką. Pozwól sobie na kilka odstępstw. Perfekcji nie da się osiągnąć. Nadal chcesz ślepo brnąć ku porażce?!

Błędne myślenie to swoiste prywatne krzywe zwierciadło. Może stać się przyczyną nie tylko kompleksów, ale i poważnej choroby. Niebezpieczeństwo tkwi głównie w etykietowaniu, sugerującym nam, że nasz wygląd określa to, kim jesteśmy i jaką mamy wartość… Jeśli ze względu na to, co widzisz w lustrze, czujesz, że jesteś życiowym nieudacznikiem, jesteś w grupie zagrożenia! Koniecznie popracuj nad zmianą!

Oliwka Mostowska

Zobacz także:

Stop druzgocącej samoocenie!

Czy porównujesz się do innych? Zbyt częste analizowanie swojego Ja na tle otaczających cię osób prowadzi do kompleksów i samodestrukcji. Sprawdź, czy ten problem dotyczy również ciebie. 

Agencje reklamowe – władcy kobiecych umysłów

Jakie techniki manipulacji stosuje się obecnie w reklamie, aby zawładnąć naszym umysłem? Czy jesteś świadoma niebezpieczeństwa?

Polecane wideo

Komentarze (118)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.06.2012 14:07
znam parę takich, co na okragło gadaja o tym,że sa za gurbe, że się odchudzają itp. itd. A robią to tylko po to, żeby im ktoś powiedział "nie no coś ty, jesteś chuda, masz super sylwetkę!" , bo chcą się dowartościować, i żeby ktoś zwrócił na nie uwagę. ja sama mam problem z nadwaga ale taki z którym chodzę do lekarza itp, bo mogę mieć jakieś tam powikłania i powoli z tym walczę. A jak słyszę te ich teksty, że ważą "AŻ" 40 czy tam 45 kg.... to aż mnie ku*wica bierze
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 31.08.2010 18:12
a ja mam 2 metry i ważę 20 kilo. czy jestem za gruba? ludzie, ogarnijcie się, jest na świecie wiele poważniejszych problemów niż kilka kilo za dużo. kilkadziesiąt - to problem. ale nie kilka.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.08.2010 15:06
kurde.. jaki zal!! te dziewuchy co piszą ze ma 170 i 40 i mówią ze są za grube mają nieźle zryty beret do psychiatry a nie na papilota:) a poza tym myślę ze większość z nich zmyśla!! fuck z wami :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.08.2010 14:00
Panienka Osrawska znowu napisała kolejny bzdurny artykuł. Brawo! Jak tak dalej pójdzie, nie zatrudnią Cię nawet w Głosie Pcimia Dolnego.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.08.2010 21:51
A ja mam 162cm i ważę 63 i jestem zadowolona z mojej figury. Mam 16 lat, mam dużą styczność z młodzieżą, krytykująca nieraz młodzieżą. Mimo, to widzę moją figurę. Mam mocną sylwetkę, grube kości i bardzo kobiece kształty. Dzięki temu moja figura pomimo zbędnych kilogramów wygląda dobrze i sama to widzę :)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie