Sondaż na temat przyjaźni kobiet przeprowadzono na zlecenie firmy Olay. Zmienia on dotychczasowe myślenie na temat tego, zdawałoby się prostego, zjawiska. Grono najbliższych przyjaciółek coraz bardziej się zawęża.
Najwięcej z nas ma jedną bądź dwie przyjaciółki (odpowiednio, 32 i 30 procent). W kolejnej grupie, która ma od trzech do pięciu bliskich osób, jest 31 procent, a powyżej pięciu - zaledwie 7 proc.
Wbrew obiegowym opiniom, kobiety w swoim towarzystwie wcale nie rozmawiają o seksie, jest to najmniej interesująca je tematyka. Najczęstszym tematem jest rodzina, mężczyźni są na trzecim miejscu, ważniejsze od nich są dzieci. Plotki znajdują się w środku stawki, zaraz pod zdrowiem. Stereotyp paniuś, obgadujących wszystkich przy kawce, nie pokrywa się z rzeczywistością.
Na miejsce spotkań najczęściej wybieramy dom, czujemy się komfortowo, mamy zapewniony spokój i jest to wyjście ekonomiczne.
Najciekawiej prezentują się wyniki badań w kwestii „czego nie wybaczyłabyś swojej najlepszej przyjaciółce?”. Najbardziej wyczulone jesteśmy w kwestii mężczyzn, 55 procent zakończyłaby przyjaźń w przypadku uwiedzenia partnera. Kolejno, nie tolerujemy u przyjaciół obgadywania, kłamstwa, bezpodstawnej złośliwości, niedotrzymania obietnicy. Sporo, bo 14 procent, twierdzi, że nie ma takiej rzeczy, której by nie wybaczyło najlepszej przyjaciółce.
Według ankietowanych kobiet, przyjaciółka w XXI wieku powinna być szczera i godna zaufania. Tak odpowiedziało trzy czwarte z pytanych. Cechy takie jak rozrywkowość i towarzyskość zamykały stawkę.
W rozmowie z „Dziennikiem”, dr Tomasz Sobierajski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, przedstawił profil standardowej przyjaciółki:
„Przyjaźń kobieca okazała się kompletnie inna, niż to wynika ze znanych definicji. Okazuje się, że kobieca przyjaźń, w odróżnieniu od męskiej, wcale nie opiera się na wspólnym działaniu i zainteresowaniach. Nie są to także takie „psiapsiółeczki”, które spijają sobie słowa z dziubków i zawsze trzymają się za rączkę. Współczesne przyjaciółki nie dzielą się ze sobą wszystkim, nie pożyczają sobie ubrań, bo mają dość własnych, nie muszą wiedzieć o sobie wszystkiego. Często nie mają też wspólnych zainteresowań albo lubią zupełnie inne rzeczy. Wyzwoliły się i nie potrzebują wsparcia, aby realizować swoje pasje. Gdy spotkają się z przyjaciółką, wolą posiedzieć w domu i porozmawiać, zamiast pójść na imprezę”.