Szpital psychiatryczny - jak tam jest TAK NAPRAWDĘ? O tym się nie mówi głośno!

Co tak naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami oddziałów dla obłąkanych?
Szpital psychiatryczny - jak tam jest TAK NAPRAWDĘ? O tym się nie mówi głośno!
06.05.2012

Szpitale psychiatryczne zawsze owiane były aurą tajemnicy. Osobom, które nigdy nie miały styczności z takimi placówkami do głowy przychodzą więc różne dziwactwa. Wyobrażamy sobie, że dokonywane są tam nieludzkie eksperymenty, a obłąkani biegają po korytarzach z krzykiem na ustach.

Co jednak w rzeczywistości dzieje się za drzwiami „szpitali dla obłąkanych”? Jak wygląda życie człowieka, który znalazł się w takim miejscu? Na te pytanie postanowił ostatnio odpowiedzieć serwis niewiarygodne.pl. Oto, co udało się ustalić…

Świat bez klamek

Chociaż wszyscy wokół zapewniają nas, że oddziały psychiatryczne wcale nie różnią się tak bardzo od innych oddziałów szpitalnych, to jednak takie twierdzenie nieco mija się z prawdą. W miejscach, gdzie przebywają chorzy psychicznie szczególny nacisk położony jest na bezpieczeństwo pacjentów. Można więc zapomnieć tutaj o jakiejkolwiek prywatności. Tabletki połyka się przy pielęgniarce. Szczególne środki bezpieczeństwa stosuje się wobec anorektyczek - codzienne ważenie i kąpiel przy otwartych drzwiach to juz norma – relacjonuje niewiarygodne.pl.

Pacjenci mogą również zapomnieć o posiadaniu w swojej kosmetyczce takich akcesoriów jak chociażby maszynka do golenia, nożyczki czy pilniczek.

 

Szpital psychiatryczny

Sadystyczny personel

Ludzie chorzy psychicznie nie panują nad swoim zachowaniem. W przypływie furii potrafią więc zaatakować pielęgniarkę czy lekarza. Bywa również, że dochodzi do bójek między pacjentami. Co ciekawe, w takich sytuacjach nie zawiadamia się policji. Wszelkie akty agresji szpital rozwiązuje samodzielnie, za zamkniętymi drzwiami.

Widok na cmentarz

W dawnych czasach popularną praktyką było tworzenie w sąsiedztwie szpitali prywatnych cmentarzy przeznaczonych dla zmarłych pacjentów. I chociaż wydaje się, że jest to rozwiązanie bardzo praktyczne, to jednak na pewno nie służył poprawie zdrowia psychicznego. Jak bowiem wyjść z depresji, gdy za oknem cały czas widzi się miejsce pochówku zmarłych?

Śmiertelna lobotomia

Pobyt w szpitalu psychiatrycznym kojarzy nam się również z kontrowersyjnymi zabiegami leczniczymi, przede wszystkim ze stosowaną kiedyś, a dziś już całkowicie zakazaną - lobotomią, czyli metodą polegającą na wbijaniu ostrego szpikulca przez oczodół i obracanie nim w mózgu. Jak podaje niewiarygodne.pl - takie postępowanie miało podobno umożliwić pozbycie się wszelkich natręctw i halucynacji. W większości przypadków jednak kończyło się po prostu śmiercią pacjenta.

Szpital psychiatryczny

Współcześnie lobotomię uważa się za największą pomyłkę w dziejach psychiatrii. Podobnie zresztą jak fakt przyznania Nagrody Nobla twórcy tego drastycznego zabiegu.

Bolesne elektrowstrząsy

Kolejną szokującą metodą stosowaną przez psychiatrów są elektrowstrząsy. I chociaż przez pewien czas zabiegi wykorzystujące prąd elektryczny były całkowicie zakazane, to jednak współcześnie znów wraca się do tych rozwiązań. Na szczęście, w dzisiejszych czasach wszystko odbywa się w bardziej humanitarny sposób. Pacjenci dostają znieczulenie oraz specjalny środek powodujący wiotczenie mięśni.

Przymusowa sterylizacja

Wątpliwa opinia szpitali psychiatrycznych bierze się również stąd, że wiele z nich posiada bardzo niechlubną historię. Można tutaj wspomnieć chociażby o pewnej rosyjskiej placówce dla obłąkanych, gdzie przez lata dokonywano sterylizacji chorych psychicznie kobiet. Lekarze chcieli w ten sposób zatrzymać rozpowszechnianie się w społeczeństwie wadliwych genów. Dzisiaj na szczęście takie zabiegi są już kategorycznie zakazane, a wszystkich chorych traktuje się z szacunkiem i należną każdemu człowiekowi godnością.

Źródło: niewiarygodne.pl

Opracowała Michalina Żebrowska

Zobacz także:

JUST DO IT, I`m Lovin` it, No to FRUGO, czyli najpopularniejsze hasła reklamowe świata

Te slogany przeszły go historii polskiej i światowej reklamy.

EROTYCZNE REKLAMY: Czy naga kobieta naprawdę może sprzedać wszystko?!

Nawet nawóz do buraków? Śmieszne czy żałosne?

Polecane wideo

Komentarze (131)
Ocena: 4.85 / 5
Prestiżowy gość~~ (Ocena: 5) 06.01.2021 23:56
Ciekawi mnie jedno... Co z osobami które... Nie usiłują popełnić samobójstwa.. Okaleczają sie tak jak wcale.. Lecz.. Stara sie nie zabić iiiii tnie innych i robi im niezauważalną krzywdę psychiczną? Takie osoby idą do psychologa, psychiatry czy psychiatryka? Jakie jest wtedy leczenie? Osoba 16-
odpowiedz
Maro (Ocena: 5) 06.05.2020 20:01
Dzien dobry wszystkim mam pytanko mam nerwice lękową zaburzenia depresyjne moja pani doktor w mojim miescie tak czesto zmieniała mi leki neuroleptyczne do kazdego leku jakies benzo od pazdziernika 2019 roku że prawdopodobnie przeszedlem zespoł neuroleptyczny byly to ciezkie leki zle trafiane w moj organizm ktore doprowodziły do powikłan jak zakrzepica zył w kończynach miokloni zrywow nocnych uzalezniony id benzo do tego tak mnie wyleczyla p.doktor że mnie bardzo popsuła.mam skierowanie do szpitala psychiatrycznego w sokołowce czy leczył sie ktos na cos takiego jak to tam wygląda
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.04.2018 23:12
Chej ludziska
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 01.12.2017 08:14
Szczególnie nie na miejscu jest wzmianka o sadystycznym personelu. Takie historie są wyssane z palca. Nieprawdą jest też, że do szpitala nie wzywa się policji. Gdy pacjent zachowuje się agresywnie personel stara się go uspokoić, policja jest wzywana i czeka się na jej przyjazd. Każde użycie siły wobec pacjenta jest opisywane w dokumentacji (co robił pacjent, z jakiego powodu, jakie podjęto środki). Pondato przez "użycie siły" nie mam na myśli bicia, bądź jakiegokolwiek sadystycznego zachowania. Jest to surowo zabronione. Pacjenci muszą być traktowani z należytym szacunkiem, tak nakazuje prawo. Użycie siły to może być np, przywiązanie specjalnymi pasami do łóżka, aby zapobiec zrobieniu sobie i innym osobom krzywdy przez pacjenta, odizolowanie go od reszty pacjentów. Już nie wspominając o tym że takie zdarzenia są rzadkością.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 01.12.2017 07:58
Żałosne... Nagłówek mówi "jak tam jest TAK NAPRAWDĘ?", a ator pisze o dawnych niechlubnych czasach, z którymi teraz szpitale psychiatryczne nie mają nic wspólnego. Takie artykuły są bardzo szkodliwe i uważam że powinny być usuwane. Wyobraźmy sobie, że osoba która ma trafić do szpitala psychiatrycznego przeczytałaby taki artykuł. Jedyne co mi przychodzi na myśl, to czy może autor czerpie przyjemność ze straszenia ludzi? W szpitalach psychiatrycznych panuje spokój, zazwyczaj trafiają tam osoby z depsesją, zaburzeniami odżywiania, schizofrenią... a zapewniam, że w naturze takich ludzi nie leży robienie komuś krzywdy. Oni tam są po to, aby właśnie pomóc sobie i przestać żyć w ciągłym strachu, nauczyć się normalnego funkcjonowania w społeczeństwie którego są częścią. Naprawdę nie ma się czego bać. Dla niektórych taki szpital jest wręcz azylem przed zewnętrznym światem, w którym doświadczają braku akceptacji i brutalnej rzeczywistości. Niestety niektórych ona przerasta i właśnie wtedy warto udać się po pomoc. Podsumowując, uważam że ten artykuł jest kompletnie nie na miejscu, powoduje on negatywne odczucia względem placówek psychiatrycznych, które mają za zadanie pomagać i powinien zostać niezwłocznie usunięty.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie