Wydawałoby się, że największym problemem uczelni wyższych są tzw. wieczni studenci, czyli osoby, które uczęszczają na zajęcia długie lata i nijak nie mogą zdobyć tytułu magistra. Okazuje się jednak, że niektóre szkoły mają zupełnie odwrotny problem.
Pewne niemiecka uczelnia prywatna wytoczyła właśnie proces jednemu ze swoich uczniów, zarzucając mu, że.... za szybko skończył swoje studia.
Marcel Pohl to rzeczywiście bardzo nadgorliwy student. Chłopakowi udało się zdać łącznie 60 egzaminów w zaledwie 20 miesięcy, a cała jego nauka zamiast 11 przewidzianych semestrów trwała tylko 3! - informuje serwis thelocal.de.
Niestety, za swój niewiarygodny czyn, wybitnie zdolny uczeń nie usłyszał żadnej pochwały. Wręcz przeciwnie, uczelnia domaga się od niego 3 tysięcy euro zadośćuczynienia – jest to równowartość czterech miesięcy nauki.
Czy Marcel będzie musiał ponieść koszty swojej przyspieszonej edukacji? O tym już niedługo zadecyduje sąd...
Myślicie, że powinien zapłacić?
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Co zrobić, żeby zakochać się na zawołanie?
Dziwna właściwość ludzkiego umysłu. Spróbujecie?
SEKRETY, których JEMU lepiej nie wyjawiać. O czym facet nie powinien się dowiedzieć?
Mówi się, że sekrety zabiera się ze sobą do grobu. Nawet własne. Dlatego o pewnych sprawach nie powinnaś mówić swojemu partnerowi.