Pozytywną wiadomością dla nas jest fakt, że coraz większa grupa mężczyzn (bez względu na wiek i wykształcenie) uważa, że kobiety też mogą, a nawet powinny, pracować na utrzymanie domu. Przekonanych było co do tego 84 proc. badanych. Jednocześnie, 87 proc. sądzi jednak, że to mężczyzna nadal jest głową domu – nie ma tu znaczenia fakt, że kobieta może zarabiać więcej od niego. Panowie nadal uważają pracę żony lub partnerki za drugoplanową w porównaniu z obowiązkami domowymi. Natomiast dla nich praca oraz utrzymanie rodziny są na pierwszym miejscu i stanowią niejako o ich męskości.
Nie ma się co jednak za bardzo cieszyć, jeśli nasz facet nie patrzy krzywym okiem na naszą pracę. Ze statystyk wynika bowiem, że kiedy już z niej wrócimy (być może zmęczone), to według niego zaraz powinnyśmy zakasać rękawy i wziąć się do obowiązków domowych. Z ankiety przeprowadzonej na grupie mężczyzn żonatych lub mieszkających z partnerkami wynika, że w 79 proc. przypadków to kobieta zazwyczaj robi pranie, a tylko w 3 proc. jest odwrotnie. Jeśli chodzi o gotowanie i sprzątanie domu, sytuacja wygląda podobnie, bo tym też zajmują się głównie panie (74 proc. i 61 proc.). Ich mężczyźni pomagają im jedynie w drobniejszych pracach, takich jak zmywanie (35 proc. robi to razem lub na zmianę), ewentualnie codzienne zakupy – wspólnie robi je 41 proc. Trzeba jednak dodać, że w 50 proc. przypadków do sklepu chodzi sama kobieta i tylko w 8 proc. jest to sam mężczyzna – to cud, że nie mamy jeszcze rąk do ziemi od tego dźwigania siat z zakupami.
Do obowiązków wykonywanych głównie przez mężów należą tylko drobne naprawy (drobne, czyli nie wszystkie). Od biedy opłacą oni jeszcze rachunki – tu proporcje są mniej więcej równe – samemu robi to 30 proc. kobiet i 32 proc. mężczyzn.
Warto jeszcze zwrócić uwagę, na fakt, że odpowiedzi mężczyzn i kobiet pytanych o podział obowiązków domowych niezupełnie pokrywają się ze sobą. Podobno kobiety wykonywanie większości prac przypisują wyłącznie sobie, a panowie pytani o to samo twierdzą, że robią to wspólnie z partnerkami. Chyba żyjemy w jakichś innych wymiarach rzeczywistości, które mają niewiele punktów wspólnych…
Panowie wiedzą także, co sprawia kobietom satysfakcję. W przekonaniu 7 na 10 z nich ich żona będzie tak samo szczęśliwa przesiadując w domu z dziećmi i sprzątając, jak byłaby chodząc do pracy. Pocieszające, że tak samo sądzi już tylko 4 na 10 mężczyzn w wieku 15 - 19 lat. Istnieje w takim razie nadzieja dla kolejnych pokoleń kobiet.
Interesujące, że z odwrotnej sytuacji, kiedy to panowie opiekowaliby się domem, a partnerka by pracowała, zadowolonych byłoby tylko czterech na dziesięciu respondentów.
Widać jednak symptomy powolnej ewolucji męskich przekonań. Za tradycyjnym modelem rodziny, w którym kobiecie przypisane jest wychowywanie dzieci i zajmowanie się domem, opowiadają się głównie mężczyźni po 50. roku życia. Wśród młodszych podział ról na typowo męskie i damskie nie jest już tak jednoznaczny. W grupie osób między 25. a 49. rokiem życia przeważa pogląd, że wszystkimi obowiązkami można się podzielić. Młodsi mężczyźni chcą też brać czynny udział w wychowywaniu swoich dzieci. Niestety, nadal duża grupa uważa, że to raczej kobieta powinna w razie potrzeby zrezygnować z pracy. Za związkami partnerskimi jest najwięcej mężczyzn chodzących jeszcze do szkoły lub studentów – pozostaje mieć nadzieję, ze nie zmienią później zdania.
Same też musimy brać udział w zmianie męskich poglądów. Nie warto robić wszystkiego za swojego mężczyznę, uważając, że „ja to zrobię lepiej”, bo on z przyzwyczajenia i wygody również dojdzie do tego samego wniosku, a wtedy na nauczenie go samodzielności będzie już za późno.
Agnieszka Subda
Zobacz także:
Coraz więcej mężczyzn nosi rurki!
My nosimy męskie koszule i krawaty, a nasi faceci coraz chętniej pokazują się w superobcisłych rurkach. To się chyba nazywa równouprawnienie?
Ekstremalne równouprawnienie w Szwecji
Kraje skandynawskie, a szczególnie Szwecja, słyną z bardzo silnej walki o równouprawnienie kobiet i mężczyzn oraz o przywiązanie do tradycji państwa opiekuńczego.