Kobiety, które narzekają na polskie warunki położnicze powinny uświadomić sobie, że wcale nie mają najgorzej. Istnieją bowiem na świecie miejsca, w których hasło "rodzić po ludzku" przestaje mieć jakąkolwiek rację bytu. Wspomnieć tutaj można chociażby o oddziałach położniczych na Filipinach.
W miejscowości Manila, będącej stolicą (!) Filipin, lekarze z tamtejszego oddziału położniczego odbierają dziennie około 60 porodów. To jedno z bardziej zatłoczonych miejsc na świecie. Średnio na trzy rodzące kobiety przypada tam jedno łóżko. Zwykle co minutę rodzi się jedno dziecko. Bywa, że naraz odbierane jest nawet 16 porodów!
Dla osoby żyjącej w naszym kręgu kulturowym taki chaos i zatłoczenie może wydawać się czymś nie do przyjęcia, zjawiskiem wywołującym szok i oburzenie. Warto jednak zaznaczyć, że dla wielu tamtejszych kobiet sytuacja taka wydaje się całkiem normalna. Zwłaszcza że, jest to zwykle jedyna możliwość urodzenia dziecka w asyście jakiejkolwiek opieki medycznej.
Filipiny odnotowują obecnie jeden z najwyższych na świecie przyrostów naturalnych. Wylicza się, że w tym kraju rodzi się 200 dzieci na godzinę!
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Urodziłaś się w grudniu? Możesz być głupsza od swoich koleżanek!
Zdaniem badaczy dzieci urodzone pod koniec roku mają mniejsze szanse na to, by zdać maturę.
W jakim wieku kończy się młodość i zaczyna starość?
Syndrom wieku średniego obniża się z pokolenia na pokolenie...