Renesans ZAWODÓWEK - lepiej mieć fach w ręku i pracę niż bezużyteczną magisterkę!

Znów będziemy mieć piekarzy, cukierników, szewców i krawcowe!
Renesans ZAWODÓWEK - lepiej mieć fach w ręku i pracę niż bezużyteczną magisterkę!
17.11.2011

Odkąd wyższe wykształcenie przestało dawać gwarancję znalezienia dobrze płatnej pracy, młodzi ludzie coraz częściej wybierają zupełnie inne drogi rozwoju. Do łask wracają dyskryminowane przez lata szkoły zawodowe.

Jak podaje serwis Sfora.pl, mimo niżu demograficznego, z roku na rok, zgłasza się do nich coraz więcej uczniów. Co najważniejsze, szkoły te powoli przestają kojarzyć się jedynie z miejscem, do którego uczęszcza młodzież z „problemami w nauce”.

Młodzi ludzie wybierają zawodówki zupełnie świadomie. Dobrze wiedzą, że posiadając konkretny fach w ręku, łatwiej będzie im znaleźć pracę. W Polsce nie brakuje przecież posad dla stolarzy, piekarzy, czy techników robót wykończeniowych.

Zawodówki oferują młodym ludziom naukę konkretnych umiejętności. Szkolą prawdziwych fachowców, i co najważniejsze, szybko reagują na zapotrzebowanie na rynku pracy. Korzystając z funduszy Unii Europejskiej, oferują młodym ludziom darmowe materiały do nauki. Wiele niepublicznych szkół zawodowych nawiązuje również kontakt z prywatnymi przedsiębiorstwami, które proponują uczniom ciekawe praktyki, a później dobrze płatną pracę.

Alicja Piechowicz

Zobacz także:

Ile czasu jesteś w stanie zachować cudzy sekret tylko dla siebie?

Po upływie określonego czasu, czujemy nieodpartą potrzebę podzielenia się ze światem rewelacyjną wiadomością.

Powiększające wkładki do biustonosza uratowały jej życie - tylko dzięki nim żyje!

Podczas wypadku samochodowego sztuczny biust spełnił rolę… poduszki powietrznej.

Polecane wideo

Komentarze (99)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 26.04.2012 20:08
GÓWNO GÓWNO
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.02.2012 17:00
Tutaj wpisz treść komentarza do Renesans ZAWODÓWEK - lepiej mieć fach w ręku i pracę niż bezużyteczną magisterkę!...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.11.2011 15:21
Jestem w ostatniej klasie liceum i jaj widzę w jaki sposób zachowują się studenci to nie mam ochoty iść na studia. Zawsze wykształcenie było to dla mnie ważne, nie wyobrażałam sobie iść do technikum czy zawodówki ale nie mam ochoty na tą bezsensowną rywalizację o nic. Każdy ściąga, oszukuje, układy, układziki. Postanowiłam iść na kurs fryzjerski i zdobyć zawód, w którym mogę się dobrze bawić i spełnić jakieś artystyczne ciągoty ale oczywiście każdy kto słyszy o tym pomyśle się śmieje, bo fryzjer to wiadomo... Nie rozumiem, nie chce być postrzegana jako gorsza osoba ale nie chce też tracić możliwości na ułożenie sobie życia!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.11.2011 22:28
ja już 5-ty miesiąc po studiach siedzę w domu. w urzędzie pracy nic dla mnie nie mają, bo za wysokie kwalifikacje niby mam a staże już odbyłam w trakcie studiów... do zasiłku się nie kwalifikuję i siedzę na utrzymaniu rodziców dorabiając jako hostessa.. w lutym spróbuję szczęścia w UK
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.11.2011 21:20
A prawda jest taka, że to wina rządu. Oni nie troszczą się o młodych. Chcą aby posadki grzali 66letni dziadkowie, a dla 26latka po studiach nie ma nic. Oczywiście, nie mówię o pracy od razu za 6000. Ale o stażach, praktykach - czymś, co daje wiedzę praktyczną. Dlaczego rząd nie robi nic, aby zachęcić pracodawców do takich praktyk? Bo ma nas gdzieś, nas tzn wszystkich młodych. Potem jest wielkie oburzenie, że ludzie emigrują. Bo tu życia nie ma. Jak rodzinę zakładać, miejsca swojego szukać? Jak się chce to się pracę znajdzie :) Mam znajomych na różnych kierunkach, nie jest tak, że po tym jest praca, a po tym nie! Koleżanka po filologii polskiej, jakiś czas temu się obroniła - już pracuje i jest szczęśliwa. A kolega po politechnice szuka i szuka. Inny po finansach i rachunkowości przerzuca w magazynie palety z mlekiem. To wszystko nie jest takie czarno białe.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie