Powszechnie uważa się, że filmy pornograficzne oglądają wyłącznie napalone nastolatki i dorośli mężczyźni, którzy niezbyt poważnie podchodzą do życia. Nic bardziej mylnego. Większość stereotypów dotyczących filmów erotycznych w Internecie jest zupełnie nieprawdziwa.
Jak podaje portal Fakt.pl, największą grupę odbiorców pornografii stanowią ludzie, którzy deklarują się jako... głęboko wierzący. To dosyć zaskakująca wiadomość. Zwykle przecież na osoby mocno zaangażowane w sprawy religijne patrzymy z wielkim szacunkiem i uznaniem. Wydaje nam się również, że jak nikt inny brzydzą się oni wyuzdanym seksem. Rzeczywistość przedstawia się jednak całkowicie inaczej.
Popularność internetowej erotyki wśród głęboko wierzących zauważył amerykański psycholog Benjamin Edelman. Naukowiec dokładnie przeanalizował dane, które ściągają na swoje komputery osoby religijne mieszkające w USA. Co więcej, mężczyzna określił nawet dzień, w którym gorliwi wyznawcy Boga odwiedzają strony zawierające pikantne łóżkowe sceny. O zgrozo, tym dniem okazała się niedziela!
Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach nic już nie powinno nas dziwić. Każdy człowiek ma przecież swoje słabości. Dlaczego jednak ludzie, którzy deklarują się jako głęboko wierzący, jednocześnie nie mają żadnych wyrzutów sumienia, buszując po Internecie. To się nazywa dwulicowość!
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
To będzie NAJDŁUŻSZY ROK SZKOLNY w historii. Współczujemy!
Do wakacji dalej niż kiedykolwiek.
Bielizna pochłaniająca brzydkie zapachy? MODOWO-CHEMICZNA rewolucja
Samoprasujące się bluzki, samocerujące skarpety i koszulki w spray'u. Nie możemy się doczekać!