Przebieranki Jezusa - skandal czy dobra zabawa?

Na stronie internetowej można przebrać ukrzyżowanego Jezusa w strój na Halloween.
Przebieranki Jezusa - skandal czy dobra zabawa?
31.10.2008

W październikowym numerze magazynu „Focus” można znaleźć planszę, która u niektórych wywołuje uśmieszek na twarzy, a u innych wzbudza odrazę. Jest to obrazek ukrzyżowanego Jezusa, którego można ubrać w różne stroje - do wyboru mamy halloweenowe kostiumy (diabła, tancerki), okulary albo rurkę nurka. Całość można sobie wyciąć i zrobić magnesy na lodówkę. Zamiast napisu INRI, na krzyżu można umieścić „TGIF” (thanks God it’s Friday) albo „happy Easter!”

Pomysł obraził środowiska kościelne i prawicowych dziennikarzy. Wystosowali list do Rady Etyki Mediów, w którym napisali między innymi:

"Wszystko to ukazało się w dniach, w których wielu Polaków wspomina 30. rocznicę wyboru Jana Pawła II na głowę Kościoła katolickiego. Jesteśmy oburzeni takim podejściem do osoby Jezusa Chrystusa. Jesteśmy oburzeni pogardą i nietolerancją wobec wszystkich ludzi, dla których Jezus Chrystus jest Bogiem i Zbawcą".

Trwa zbieranie podpisów. Swoje złożyli między innymi Jan Pospieszalski, Wojciech Cejrowski czy Piotr Semka.

Dziennikarze „Focusa” nie wymyślili zabawy dress up Jessus (ubierz Jezusa), jej twórcą jest artysta o pseudonimie Normal Bob Smith. Powstała w 1991 roku, w pierwszej wersji do wyboru był strój piłkarza, błękitny smoking, zestaw do nurkowania i pidżama diabeł.

Stronę jessusdressup.com miesięcznie odwiedza kilka milionów osób. Do wyboru jest kilkadziesiąt strojów i kombinacji ich doboru. Jeśli ktoś nie ma problemu z przebieraniem Jezusa, może wydrukować sobie skomponowany przez siebie obraz i zrobić z niego nietypowy prezent na Halloween, tak przynajmniej poleca Bob Smith.

Do niedawna w sprzedaży były gotowe magnesy, które cieszyły się dużą popularnością na całym świecie. Zostały jednak wycofane ze sprzedaży z powodu dużej liczby protestów.

Jeśli chcesz zobaczyć, dlaczego dress up Jesus wywołuje takie kontrowersje, sprawdź stronę http://www.jesusdressup.com.

Polecane wideo

Komentarze (368)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 29.12.2010 18:45
ekstra !! ;DD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.11.2008 15:52
...i co Wy na to??:]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.11.2008 15:51
Karykatury Mahometa – protesty trwają 08.02.2006/AP W krajach islamu nie gaśnie wrzenie, wywołane publikacjami w europejskiej prasie karykatur proroka Mahometa. Gwałtowny przebieg mają demonstracje w Afganistanie, do protestujących dołączyli też muzułmanie pakistańscy. W Teheranie około stu osób próbowało wedrzeć się na teren ambasady Norwegii. Wcześniej demonstranci protestujący przeciwko publikacji w norweskiej prasie karykatur Mahometa wybili kamieniami kilka okien w budynku placówki. Natomiast duńscy obserwatorzy pokojowi opuścili Zachodni Brzeg Jordanu. Powodem zaniechania misji były obawy przed atakami Palestyńczyków w związku z publikacją karykatur w duńskiej prasie. Pozostali obserwatorzy, wśród których są Szwedzi, Norwegowie, Włosi i Turcy, tymczasowo zawiesili patrolowanie Hebronu. W ostatnich dniach Palestyńczycy przeprowadzali ostre protesty przeciwko obraźliwej ich zdaniem publikacji. Doszło również do ataków na europejskie placówki i przedstawicielstwa. Do gwałtownych protestów dochodzi już od pięciu dni w Afganistanie. Podczas antyeuropejskiej demonstracji w prowincji Zabul zginęły 2 osoby a 16 zostało rannych. Natomiast w Kalat, stolicy tej prowincji, około 600 demonstrantów zaatakowało posterunek policji i podpaliło policyjny samochód. Według rzecznika miejscowej policji, funkcjonariusze zostali obrzuceni kamieniami, dlatego otworzyli ogień do demonstrantów. Wcześniej setki demonstrantów zaatakowały biuro ONZ i obóz norweskiego kontyngentu NATO. Według miejscowej służby medycznej od czasu rozpoczęcia protestów również w innych miastach Afganistanu zginęło kilka osób. Wielotysięczna demonstracja przeciwko publikacji w europejskiej prasie karykatur Mahometa odbyła się w Pakistanie, niedaleko granicy z Afganistanem. Demonstranci spalili kukłę George'a Busha. Przywódca lokalnego ugrupowania islamskiego przekonywał tłum, że amerykański prezydent stoi na czele bandy, przeciwnej muzułmanom. "Potępiamy Busha i potępiamy Danię za bluźniercze karykatury" - mówił Said Wazir. Jego zdaniem, rząd pakistański powinien zerwać kontakty dyplomatyczne z Danią i bojkotować kraje, które przedrukowały karykatury. (IAR, opr. AMP)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.11.2008 15:50
13.03.2008/AP "Opublikowanie w 2006 roku karykatur proroka Mahometa we francuskim tygodniku satyrycznym "Charlie Hebdo" nie obrażało muzułmanów - orzekł w środę sąd apelacyjny w Paryżu, potwierdzając tym samym niewinność wydawcy pisma. 22 marca 2007 roku paryski sąd uniewinnił wydawcę "Charlie Hebdo" Philippe'a Vala, który w lutym 2006 opublikował serię rysunków przedstawiających proroka Mahometa, w tym także dwanaście karykatur wydrukowanych we wrześniu 2005 r. przez duński dziennik "Jyllands-Posten". Apelację wniosły Unia Organizacji Islamskich Francji i Światowa Liga Islamska. "To zwycięstwo laicyzmu oraz wolności informacji i wypowiedzi" - oświadczył Richard Malka, jeden z adwokatów Vala. 13 lutego kilka duńskich dzienników przedrukowało karykaturę Mahometa - jedną z 12, których publikacja w 2006 roku, po rozstrzygnięciu konkursu, wywołała zamieszki w wielu krajach islamskich. Karykatura znów pojawiła się w prasie na znak solidarności z jej autorem po tym, gdy dwóch mężczyzn aresztowano pod zarzutem planowania jego zabójstwa. Dla muzułmanów tworzenie wizerunków ludzi i innych istot żywych jest zabronione, a sportretowanie proroka Mahometa, zwłaszcza w szyderczej formie, stanowi szczególne bluźnierstwo. W mającej ponad 60 mln ludności Francji mieszka ok. 5 mln muzułmanów. (PAP)"
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.11.2008 15:50
Wyrok za karykatury 27.11.2006/AP Sąd w Jemenie skazał na rok więzienia redaktora gazety, która przedrukowała duńskie karykatury Mahometa. Sąd nakazał także zamknięcie tygodnika na pół roku. Redaktor Kamal al-Aalafi powiedział, że zdecydował się na przedruk karykatur mając na względzie wzrost świadomości, a nie obrazę islamu. Zapowiedział też złożenie apelacji. Z więzienia zwolniono Al-Alafiego za kaucją. Dwóch innych dziennikarzy za podobną publikację oczekuje obecnie na proces. Obrazki, które w 2005 r. ukazały się w duńskiej gazecie Jyllands-Posten, wywołały dramatyczne protesty świata muzułmańskiego. (Za BBC News)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie