O niektórych ludziach mówi się, że są świętsi od papieża. Teraz wiemy już dokładnie, ilu ich jest. Już niemal pół miliona osób z całego świata podpisało się pod apelem pt. „Synowska prośba do ojca świętego Franciszka”. Emocjonalny list powstał w trosce o przyszłość rodziny. Sygnatariusze obawiają się, że ta jest niewłaściwie chroniona i zwierzchnik Kościoła katolickiego powinien coś z tym zrobić. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest to próba pouczania Franciszka, który uchodzi za wyjątkowo liberalnego duchownego.
Czym najbardziej martwią się wierni? „Osoby rozwiedzione i żyjące w nowych cywilnych związkach nie mogą przystępować do Komunii Świętej, a związki homoseksualne są sprzeczne z prawem Boskim i naturalnym - poprośmy Ojca Świętego Franciszka, by kategorycznie potwierdził katolickie nauczanie w tych sprawach” - czytamy na stronie internetowej akcji.
Okazuje się więc, że największym problemem współczesności są rozwodnicy, konkubenci i geje. Co jeszcze?
fot. ratujmyrodzine.pl
„Synowska prośba” autorstwa wiernych zachęca papieża, aby w czasie zbliżającego się synodu ds. rodziny potępił grzeszników, którzy nie byli w stanie stworzyć trwałego związku małżeńskiego, a także przedstawicieli mniejszości seksualnych.
„(...) Doświadczamy stopniowego narzucania praw i zwyczajów moralnych przeciwnych w tym względzie zarówno prawu naturalnemu, jak i Bożemu. Czynione jest to z taką siłą, że w wielu krajach wpaja się dzieciom anormalną „teorię gender” już od najmłodszych lat. Wobec ofensywy złowrogiej ideologii, katolicka nauka o Szóstym Przykazaniu, będąca Prawem Bożym, jaśnieje niczym światło latarni morskiej pośród zalewu hedonistycznej propagandy. To dzięki temu światłu rzesze ludzi zwracają się ku ewangelicznemu ideałowi rodziny – otwartej na życie, cnotliwej i żyjącej w zgodzie z prawem naturalnym” - niepokoją się katolicy.
A wszystko to przez „wpływ rozmaitych lobby promujących antychrześcijański styl życia”.
fot. ratujmyrodzine.pl
„Zauważamy ogólne zamieszanie spowodowane wrażeniem, jakoby w nauczaniu Kościoła powstał wyłom, który mógłby doprowadzić do zaakceptowania cudzołóstwa poprzez dopuszczenie osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach cywilnych, do Komunii Świętej. Nie dość tego, sugeruje się nawet, jakoby Kościół mógł w przyszłości zaakceptować jednoznacznie potępione, jako sprzeczne z Prawem Bożym i naturalnym, praktyki i związki homoseksualne” - to nie mieści się w głowie miłosiernym katolikom, którzy podpisali list do papieża.
Myślicie, że Franciszek, którzy przyzwyczaił nas do tego, że nie boi się tematów tabu, ulegnie namowom setek tysięcy wiernych? Podzielacie ich obawy? Apel oficjalnie poparli duchowni z różnych części świata, a także Artur Górski - poseł Prawa i Sprawiedliwości czy Ryszard Legutko - eurodeputowany z tej samej partii.