Nastolatki rządzą w Internecie

Wirtualną przestrzeń opanowała młodzież, która jest nie tylko niedojrzała, ale także złośliwa i ordynarna. Czy w sieci jest jeszcze miejsce dla poważnych ludzi?
Nastolatki rządzą w Internecie
23.07.2010

Jako jedna z pierwszych na chamstwo, wulgarność i grubiaństwo polskich internautów uwagę zwróciła Katarzyna Jaroszyńska w artykule „Polskie bagno” opublikowanym w miesięczniku Press (luty 2009). A potem media wprost zalały się podobnymi tekstami na ten temat. Wielką burzę swoją publikacją „Chamstwo hula w internecie” rozpętał Jacek Żakowski (Gazeta Wyborcza, sierpień 2009). Dziennikarz zaznaczył, że użytkownicy sieci zamiast wymieniać argumenty, wymieniają obelgi. A wisienką na torcie w jego artykule (choć gorzką) było stwierdzenie, że polski internet jest „chory na agresję”. My również pisaliśmy o tym niepokojącym zjawisku.

Niemalże we wszystkich tekstach traktujących o prostactwie internautów oberwało się przede wszystkim młodzieży. To w niej specjaliści upatrują głównych prowokatorów sprzeczek, zaczepek, wyzwisk i obelg w cyberprzestrzeni. –Można to wnioskować po poziomie wypowiedzi, ubogim języku i wszechobecnych wulgaryzmach, które zdradzają niskie kompetencje internauty, a także jego znikomą wiedzę o świecie, bieżących wydarzeniach i zjawiskach socjologicznych – uważa socjolog dr Anna Chotecka.

Nastolatki dzięki sączonemu jadowi zyskały w internecie bardzo dużo miejsca, a przede wszystkim swobodę. Webmasterzy nie są w stanie nadążyć z usuwaniem obelżywych komentarzy czy postów, co młodym, agresywnym internautom daje szerokie pole do popisu.Postanowiliśmy sami sprawdzić, z kim można „od ręki” porozmawiać w wirtualnej przestrzeni i jaki jest poziom tych wypowiedzi. Weszliśmy na czat podłączony do jednego z najpopularniejszych polskich portali. Wybraliśmy najbardziej oblegany pokój dla nastolatków. I zaczęło się – na początku przywitano nas kulturalnie, ale już po chwili ekran zalała istna lawina wyzwisk, obelg, kłótni...

Uczestnicy pogawędki wzajemnie negowali swoje zdanie, wyśmiewali poglądy, wytykali pomyłki językowe, wszystko okraszając inwektywami. Ale żeby sprawdzić, czy młodzież obecna jest także na czatach dla dorosłych, weszliśmy do pokoju towarzyskiego. I również tutaj uderzyła nas imponująca liczba nastolatków – łatwo można było to poznać po poziomie wypowiedzi czy nickach (ola15 uznaliśmy za wystarczające wymowne). Inni podczas ogólnej rozmowy wprost przyznawali się do swojego wieku. Młodzi internauci śmiało odwiedzają także seksczaty dla dorosłych i chętnie uprawiają cybersex.

kary za wulgarne komentarze

Ale wirtualne pogawędki, z których ludzie zainteresowani ciekawą rozmową już dawno uciekli, a ich miejsce zajęły młódki, to tylko niewielka sfera internetu opanowana przez nastolatków. Fora, portale tematyczne czy społecznościowe to raj dla młodych użytkowników sieci. Uwielbiają komentować absolutnie wszystko. Robią tak, bo... – Wchodzą na jakąś stronę, zostawiają komentarz, mimo że nawet nie przeczytali tekstu, i wychodzą – zauważa Marta Klimowicz z Uniwersytetu Wrocławskiego (dla miesięcznika Press). Zdaniem specjalistki, z tego powodu, po pierwsze, sporo jest w sieci głupich komentarzy, a po drugie, często brak prawdziwej dyskusji. I te ich płytkie komentarze, coraz częściej ograniczające się do jednego słowa, zniechęcają poważnych użytkowników do pozostania na danej stronie. W ten sposób ekspansja młodych internautów jest coraz wyraźniejsza. I coraz bardziej przeraża.

Dr Anna Chotecka zwraca uwagę na znamienne zjawisko: użytkownicy sieci mają swoje ulubione strony, które najczęściej odwiedzają. To tworzy pewną społeczność skupioną wokół danej witryny. – Dzięki tej lojalności internauci są obecni na swego rodzaju platformie porad, wymiany zdań i ogólnie pojętej dyskusji. Dlatego chętnie wracają do danego miejsca w sieci – mówi specjalistka. I dalej tłumaczy: – Gdy poziom tych rozmów zostaje sprowadzony do parteru, a głos zaczynają zabierać niekompetentni, niedojrzali i ordynarni młodzi internauci, dotąd lojalne osoby przestają odwiedzać dany serwis. W ten sposób nastolatków w sieci jest coraz więcej i więcej i więcej...

Dlaczego internet stał się pożywką dla nadpobudliwej młodzieży? Przede wszystkim dlatego, że pokolenia dzisiejszych nastolatków się na nim wychowały i praktycznie całe ich dorastanie jest nierozerwalnie związane z siecią. Tutaj czują się najlepiej, najswobodniej. I nie muszą brać odpowiedzialności za słowo, co sprawia, że żonglują językiem jak tylko potrafią – bardzo często wbrew zasadom netykiety i grzeczności. Poza tym to w internecie są anonimowi, mogą się więc tu do woli „wykrzyczeć”, „wyszumieć”. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, nawet sfery, do których w realnym świecie nie mają dostępu.

Według dr Anny Choteckiej internauta w sieci cierpi na syndrom psa spuszczonego ze smyczy lub ptaka wyfruwającego z gniazda. – To właśnie w wirtualnej przestrzeni młodzi czują się bezkarni, eksperymentują, odkrywają nieznane. Sieć pozwala im poczuć się dorosłymi. Dlatego przeklinają, krzyczą, opluwają się nawzajem. Chcą w ten sposób zaznaczyć swoje miejsce, terytorium; to przestrzeń, którą sami kontrolują. Mają tutaj wszystko, czego nie daje im prawdziwy świat – wyjaśnia. Trudno się z tym nie zgodzić – nie jest bowiem tajemnicą, że internet uwalnia emocje.

komentarze w internecie

Czy zatem w sieci jest jeszcze miejsce dla dorosłych, dojrzałych ludzi, którzy szukają rzetelnych tekstów i takich samych jak oni ludzi? I jeśli takie miejsce w internecie jeszcze istnieje, to gdzie? Jeszcze kilka lat temu odpowiedź brzmiałaby: na poważnych portalach, których tematyka zazwyczaj nie jest bliska młodzieży. Ale dziś takie stawianie sprawy jest złudne. Jako dowód wystarczy podać którykolwiek o sytuacji politycznej w Polsce, np. o wyborach prezydenckich. Po przegranej kandydata Jarosława Kaczyńskiego pełno było komentarzy typu „kaczor do domu”, „karzełek poległ”, „oferma”. A podpisy? Jakaś-tam_1990, jakiś-tam_16 czy po prostu słodka_nastolatka.

Dlatego obecnie ci internauci, którzy w sieci liczą na interesującą rozmowę na wysokim poziomie i na taki sam poziom komentarzy, które mogłyby być początkiem ciekawej dyskusji, muszą staranniej oraz uważniej wybierać strony, które dodają do zakładek. A to często oznacza szukanie, węszenie, które nierzadko pociągają za sobą rozczarowanie i zniechęcenie. Gdy jednak taką przestrzeń uda im się znaleźć, znów tworzy się między nimi lojalność i poczucie swoistej więzi – jeszcze silniejszej niż przed ekspansją nastolatków. I w tym można upatrywać jedynego pozytywu tego niepokojącego zjawiska, jakim jest opanowanie internetu przez rozgorączkowanych, agresywnych i złośliwych nastolatków.

– Warto dodać, że w najgorszej sytuacji znajduje się młodzież, która w sieci liczy na kulturalną rozmowę. Ta grupa nie ma czego szukać zarówno na stronach zalanych przez swoich rówieśników, jak i na portalach skupiających dojrzałą społeczność. Wtedy gdzie indziej szuka miejsca dla siebie. I zwykle młodzież sama musi ją stworzyć – mówi dr Chotecka. Podkreśla jednak, że nastolatkom trudniej jest przyłączyć się do poważnej rozmowy prowadzonej przez dorosłych, bo są traktowani stereotypowo. – W internecie jesteśmy anonimowi. To wada sieci, ale z drugiej strony dzięki temu cała cyberprzestrzeń nadal wchłania ludzi w każdym wieku – konkluduje nasza rozmówczyni.

Julia Wysocka

Zobacz także:

Homo mobilis – człowiek w komunikacyjnej niewoli 

To współczesny typ człowieka uzależnionego od nowoczesnych gadżetów. Ty też nim jesteś.

SEKS! Tego dzieci szukają w Internecie!

Prawda jest zatrważająca – w domowym zaciszu dzieci przeszukują sieć dla seksu.

Polecane wideo

Komentarze (164)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 02.04.2011 23:05
Oj tak.. Artykuł trafiony. Niestety , jestem jedną z tych osób, dla których już miejsca nie ma w sieci - która woli porządne, dojrzałe rozmowy, czy dyskusje. Ale to i zaleta - jest więcej czasu na życie realne. ;)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.08.2010 10:31
Papilot również ma takie "płytkie" użytkowniczki, także pozostawiam to bez komentarza.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 30.07.2010 14:02
Ale nie wszyscy nastolatkowie tacy są. Ja sama nie jestem święta, ale też nie zaśmiecam stron nie przeklinam ani nic takiego. Więc nie oskarżajcie wszystkich nastolatków bo większość jest taka i taka.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.07.2010 13:24
Nie mamy na kogo złożyć winy za wulgaryzmy i niedojrzałość ludzi, złóżmy na młodzież. Przywykłam, że niektórzy dorośli nie potrafią powiedzieć "Winna jest nie tylko tylko młodzież ale my wszyscy,"Przecież wielu dorosłych zachowuje się i myśli jak dzieci i odwrotnie. Nie możemy podzielić społeczeństwa na wspaniałych dorosłych i złą młodzież.Bez przesady...Są różni ludzie. Pedofilia w necie przecież to nie wina młodzieży ale jak obsmarować kogoś na portalu internetowym to młodzież...aj kiedy my młodzi przeczytamy na portalu,że ktoś wykształcony mówi o nas dobrze...kiedy ktoś dostrzeże w nas coś pozytywnego...niedoczekanie moje chyba... Zanim zaczniecie krytykować moją wypowiedź niech dotrze do, Was że są wśród młodzieży dobrzy i źli ludzie, tak samo jest z dorosłymi, dziećmi i starszymi...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.07.2010 23:24
Jakie bogate słownictwo nagle pojawiło sie w komentarzach . śmiechu warte , jedna mądrzejsza od drugiej.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie