Wydawałoby się, że czas pomiędzy 25. a 34. rokiem życia to najlepszy okres dla każdej kobiety. Jesteśmy wtedy piękne, młode, a zarazem dojrzałe i samodzielne. Czyż to nie idealna sytuacja? Niestety, okazuje się, że niekoniecznie...
Z badań, które przytacza serwis Sfora.pl wynika, że to właśnie po 25 roku życia codzienność przedstawicielek płci pięknej zaczyna przypominać koszmar. To wtedy zaczynamy pracować najintensywniej, pojawiają się dzieci, obowiązki domowe. Jeżeli dodamy do tego nerwy związane z koniecznością spłaty kredytu oraz usilne dążenia do utrzymania regularnych kontaktów ze znajomymi otrzymamy mieszankę wybuchową.
Nadmiar codziennych zadań sprawia, że chodzimy wciąż zestresowane, nie mamy na nic czasu. Taka sytuacja odbija się nie tylko na wyglądzie zewnętrznym, lecz także na naszym zdrowiu psychicznym.
Spięte, pozbawione energii próbujemy za wszelką cenę uciec zmienić swoją beznadziejną sytuację. Zwykle jednak na niewiele się to zdaje. Według ustaleń naukowców, na życiowy spokój i stabilizację współczesna kobieta może liczyć dopiero po 35. roku życia. Wtedy jednak na wiele rzeczy jest już za późno...
A Wy, jak radzicie sobie z codziennym stresem i nadmiarem obowiązków?
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Najpopularniejsze imiona dla dzieci w Polsce - Toruń, Olsztyn, Poznań, Lublin i inne miasta
Zobacz, co jest teraz na topie w Twoim regionie.
8 godzin snu, 36 minut pracy, 1,5 godziny seksu – ale z nas hedonistki!