Muzeum lalek w sutannach – GALERIA!

Unikalna kolekcja lalek ubranych w stroje zakonnic i księży. Godne podziwu czy politowania?
Muzeum lalek w sutannach – GALERIA!
17.11.2010

Historia tego niepowtarzalnego muzeum rozpoczęła się całkiem zwyczajnie. W 1945 roku pewna Amerykanka, Sally Rogalski, zaczęła kolekcjonować lalki ubrane w sukienki w różnych fasonach i kolorach. Wkrótce znudziło jej się przebieranie lalek w tradycyjne kreacje i zaczęła dla nich szyć habity oraz… sutanny. Swoja pasją zaraziła męża i od tej pory razem tworzyli unikalną kolekcję.

Stroje tworzyli sami, a niektóre z zabawek wysyłali do zakonów i zgromadzeń, by te ubierały je w swoje charakterystyczne szaty. W 1964 roku Sally postanowiła przekazać 230 lalek do jednej ze kościołów w stanie Michigan. Zastrzegła jednak, że nie chce, aby kiedykolwiek pobierano opłaty za oglądanie wystawy.

Od tego czasu kolekcja lalek wzbogaciła się o 225 egzemplarzy w katolickich strojach, 220 eksponatów w tradycyjnych szatach innych wyznań oraz 20 manekinów w diecezjalnych habitach świątyni w Michigan.  W 1988 roku dzieło Sally i Wally'ego zostało nawet pobłogosławione przez papieża Jana Pawła II, który miał powiedzieć, że w ten sposób przyczyniają się do nowych powołań.

muzeum lalek w sutannach

Historia tego niepowtarzalnego muzeum rozpoczęła się całkiem zwyczajnie. W 1945 roku pewna Amerykanka, Sally Rogalski, zaczęła kolekcjonować lalki ubrane w sukienki w różnych fasonach i kolorach. Wkrótce znudziło jej się przebieranie lalek w tradycyjne kreacje i zaczęła dla nich szyć habity oraz… sutanny. Swoja pasją zaraziła męża i od tej pory razem tworzyli unikalną kolekcję.

Stroje tworzyli sami, a niektóre z zabawek wysyłali do zakonów i zgromadzeń, by te ubierały je w swoje charakterystyczne szaty. W 1964 roku Sally postanowiła przekazać 230 lalek do jednej ze kościołów w stanie Michigan. Zastrzegła jednak, że nie chce, aby kiedykolwiek pobierano opłaty za oglądanie wystawy.

Od tego czasu kolekcja lalek wzbogaciła się o 225 egzemplarzy w katolickich strojach, 220 eksponatów w tradycyjnych szatach innych wyznań oraz 20 manekinów w diecezjalnych habitach świątyni w Michigan.  W 1988 roku dzieło Sally i Wally'ego zostało nawet pobłogosławione przez papieża Jana Pawła II, który miał powiedzieć, że w ten sposób przyczyniają się do nowych powołań.

Sally Rogalski

Historia tego niepowtarzalnego muzeum rozpoczęła się całkiem zwyczajnie. W 1945 roku pewna Amerykanka, Sally Rogalski, zaczęła kolekcjonować lalki ubrane w sukienki w różnych fasonach i kolorach. Wkrótce znudziło jej się przebieranie lalek w tradycyjne kreacje i zaczęła dla nich szyć habity oraz… sutanny. Swoja pasją zaraziła męża i od tej pory razem tworzyli unikalną kolekcję.

Stroje tworzyli sami, a niektóre z zabawek wysyłali do zakonów i zgromadzeń, by te ubierały je w swoje charakterystyczne szaty. W 1964 roku Sally postanowiła przekazać 230 lalek do jednej ze kościołów w stanie Michigan. Zastrzegła jednak, że nie chce, aby kiedykolwiek pobierano opłaty za oglądanie wystawy.

Od tego czasu kolekcja lalek wzbogaciła się o 225 egzemplarzy w katolickich strojach, 220 eksponatów w tradycyjnych szatach innych wyznań oraz 20 manekinów w diecezjalnych habitach świątyni w Michigan.  W 1988 roku dzieło Sally i Wally'ego zostało nawet pobłogosławione przez papieża Jana Pawła II, który miał powiedzieć, że w ten sposób przyczyniają się do nowych powołań.

lalki dla dorosłych

Historia tego niepowtarzalnego muzeum rozpoczęła się całkiem zwyczajnie. W 1945 roku pewna Amerykanka, Sally Rogalski, zaczęła kolekcjonować lalki ubrane w sukienki w różnych fasonach i kolorach. Wkrótce znudziło jej się przebieranie lalek w tradycyjne kreacje i zaczęła dla nich szyć habity oraz… sutanny. Swoja pasją zaraziła męża i od tej pory razem tworzyli unikalną kolekcję.

Stroje tworzyli sami, a niektóre z zabawek wysyłali do zakonów i zgromadzeń, by te ubierały je w swoje charakterystyczne szaty. W 1964 roku Sally postanowiła przekazać 230 lalek do jednej ze kościołów w stanie Michigan. Zastrzegła jednak, że nie chce, aby kiedykolwiek pobierano opłaty za oglądanie wystawy.

Od tego czasu kolekcja lalek wzbogaciła się o 225 egzemplarzy w katolickich strojach, 220 eksponatów w tradycyjnych szatach innych wyznań oraz 20 manekinów w diecezjalnych habitach świątyni w Michigan.  W 1988 roku dzieło Sally i Wally'ego zostało nawet pobłogosławione przez papieża Jana Pawła II, który miał powiedzieć, że w ten sposób przyczyniają się do nowych powołań.

Sally Rogalski

Historia tego niepowtarzalnego muzeum rozpoczęła się całkiem zwyczajnie. W 1945 roku pewna Amerykanka, Sally Rogalski, zaczęła kolekcjonować lalki ubrane w sukienki w różnych fasonach i kolorach. Wkrótce znudziło jej się przebieranie lalek w tradycyjne kreacje i zaczęła dla nich szyć habity oraz… sutanny. Swoja pasją zaraziła męża i od tej pory razem tworzyli unikalną kolekcję.

Stroje tworzyli sami, a niektóre z zabawek wysyłali do zakonów i zgromadzeń, by te ubierały je w swoje charakterystyczne szaty. W 1964 roku Sally postanowiła przekazać 230 lalek do jednej ze kościołów w stanie Michigan. Zastrzegła jednak, że nie chce, aby kiedykolwiek pobierano opłaty za oglądanie wystawy.

Od tego czasu kolekcja lalek wzbogaciła się o 225 egzemplarzy w katolickich strojach, 220 eksponatów w tradycyjnych szatach innych wyznań oraz 20 manekinów w diecezjalnych habitach świątyni w Michigan.  W 1988 roku dzieło Sally i Wally'ego zostało nawet pobłogosławione przez papieża Jana Pawła II, który miał powiedzieć, że w ten sposób przyczyniają się do nowych powołań.

muzeum lalek w sutannach

Historia tego niepowtarzalnego muzeum rozpoczęła się całkiem zwyczajnie. W 1945 roku pewna Amerykanka, Sally Rogalski, zaczęła kolekcjonować lalki ubrane w sukienki w różnych fasonach i kolorach. Wkrótce znudziło jej się przebieranie lalek w tradycyjne kreacje i zaczęła dla nich szyć habity oraz… sutanny. Swoja pasją zaraziła męża i od tej pory razem tworzyli unikalną kolekcję.

Stroje tworzyli sami, a niektóre z zabawek wysyłali do zakonów i zgromadzeń, by te ubierały je w swoje charakterystyczne szaty. W 1964 roku Sally postanowiła przekazać 230 lalek do jednej ze kościołów w stanie Michigan. Zastrzegła jednak, że nie chce, aby kiedykolwiek pobierano opłaty za oglądanie wystawy.

Od tego czasu kolekcja lalek wzbogaciła się o 225 egzemplarzy w katolickich strojach, 220 eksponatów w tradycyjnych szatach innych wyznań oraz 20 manekinów w diecezjalnych habitach świątyni w Michigan.  W 1988 roku dzieło Sally i Wally'ego zostało nawet pobłogosławione przez papieża Jana Pawła II, który miał powiedzieć, że w ten sposób przyczyniają się do nowych powołań.

lalki dla dorosłych

Historia tego niepowtarzalnego muzeum rozpoczęła się całkiem zwyczajnie. W 1945 roku pewna Amerykanka, Sally Rogalski, zaczęła kolekcjonować lalki ubrane w sukienki w różnych fasonach i kolorach. Wkrótce znudziło jej się przebieranie lalek w tradycyjne kreacje i zaczęła dla nich szyć habity oraz… sutanny. Swoja pasją zaraziła męża i od tej pory razem tworzyli unikalną kolekcję.

Stroje tworzyli sami, a niektóre z zabawek wysyłali do zakonów i zgromadzeń, by te ubierały je w swoje charakterystyczne szaty. W 1964 roku Sally postanowiła przekazać 230 lalek do jednej ze kościołów w stanie Michigan. Zastrzegła jednak, że nie chce, aby kiedykolwiek pobierano opłaty za oglądanie wystawy.

Od tego czasu kolekcja lalek wzbogaciła się o 225 egzemplarzy w katolickich strojach, 220 eksponatów w tradycyjnych szatach innych wyznań oraz 20 manekinów w diecezjalnych habitach świątyni w Michigan.  W 1988 roku dzieło Sally i Wally'ego zostało nawet pobłogosławione przez papieża Jana Pawła II, który miał powiedzieć, że w ten sposób przyczyniają się do nowych powołań.

Polecane wideo

Komentarze (24)
Ocena: 5 / 5
Gaga (Ocena: 5) 04.01.2015 20:55
Prze fajne ..Bardzo mi się te laleczki w habitach i sutannach podobają..super
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.08.2011 18:53
fajne, mozna dowiedziec sie wiele o strojach zakonnych na przestrzeni wieków
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.11.2010 16:15
pomaluj go farbami jesli chcesz miec murzynaxD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.11.2010 22:01
chore
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.11.2010 21:32
przesada ..
odpowiedz

Polecane dla Ciebie