Młodzi Polacy przestają wierzyć w Boga! Dlaczego?

Najnowsze badania dowodzą, że nasza wiara z roku na rok słabnie…
Młodzi Polacy przestają wierzyć w Boga! Dlaczego?
05.09.2009
> -->

Kilka tygodni temu pisaliśmy o coraz gorszych statystykach odwiedzin Jasnej Góry, która z pielgrzymkowej mekki Polaków stała się największym bazarem dewocjonaliów w województwie śląskim.  Jeszcze niecałe 10 lat temu można się było doliczyć ponad 145 tysięcy pielgrzymów. W tym roku liczba przybyłych wiernych jest nieporównywalnie mniejsza – około 100 tysięcy. Frekwencji nie polepszyły nawet dodatkowe wygody, takie jak choćby krzesełka ustawione na błoniach.

Ostatnie badania CBOS również raczej nie wprawią duchowieństwa w zachwyt. Mimo, że aż 97% respondentów zadeklarowało wiarę w Boga, to odsetek młodych osób określających swoją wiarę jako głęboką, drastycznie spadł z prawie 10 do zaledwie 5%.

Jak podaje portal Sfora.pl, niecałe 20% badanych uczęszcza na msze raz lub dwa razy w miesiącu, średnio co piąta osoba twierdzi, że uczestniczy w obrzędach religijnych kilka razy w roku, zaś co dziesiąta przyznaje, że w ogóle nie bierze w nich udziału. Te dane potwierdza także sonda Papilota, w której głosowałyście podczas jednego z wakacyjnych weekendów. 

Być może jedną z przyczyn coraz gorszych notowań Kościoła jest słabe przygotowanie księży do kontaktów z wiernymi. O jednym z przykrych aspektów pracy duchowieństwa napisała nam Czytelniczka, Gosia, która prawdopodobnie już nigdy nie pójdzie do spowiedzi po tym, jak ksiądz wypytywał ją o szczegóły życia intymnego

Lilianna Tylman

Zobacz także:

Woda święcona to siedlisko zarazków!

Laborantka, w rozmowie z gazetą, skwitowała: „To nie woda, ale jakaś chorobotwórcza mieszanina strasznych jadów”. Z niecierpliwością czekamy na reakcję Sanepidu.

SONDA: Jak często chodzisz do kościoła? 

Polacy coraz rzadziej bywają na mszach świętych. A ty?

 

Polecane wideo

Komentarze (586)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 25.08.2019 16:13
Wiara jest laska,ja sie dostaje. Tylko nieliczni sa na to gotowi,do tego trzeba dojrzec,samemu powiedzenie ze sie wierzy w cos nie ma zadnej wartosci
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.06.2014 23:29
Nie wierzę w boga i jestem 100% pewny że go nie ma jednak jeśli jednak istnieje to musi mieć nerwy ze stali skoro giną niewinni ludzie a on sie tylko przygląda
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 06.07.2012 16:35
JA WIERZE W BOGA CODZIENNIE SIE MODLE TYLE BYŁO CUDÓW NA SWIECIE NP W WIELICZCE TO JAK TO WYJASNICIE
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 30.05.2012 01:57
Ja nie wierze w Boga. Wierze w ludzi, bo wiem że na tym świecie pełnym skór**synów istnieją tacy którzy potrafią szanować innych. Zarówno ludzi, zwierzęta jak i naturę. Jeśli chodzi o księży. Są na prawdę różni. Tendencja jest jednak negatywna. To też są ludzie, dlatego traktowani przez wiernych jako ktoś lepszy i mądrzejszy łatwo popadają w samouwielbienie, a innych traktują jako gorszych i głupszych. Co do celibatu nauki o seksie i życiu rodzinnym. Chcąc się nauczyć gry w golfa poszedłbyś/poszłabyś na lekcje do kogoś kto nigdy nie trzymał kija golfowego w ręce a całą wiedzę posiada z oglądania innych i czytania o tym książek? Ja na pewno nie. Dlaczego więc księża chcą nam doradzać jak żyć w rodzinie? Kiedy, jak i z kim uprawiać seks. Z kim mieszkać i co robić. Jakim prawem mogą nas krytykować? A branie pieniędzy za wizytę po kolędzie, ślub, chrzest itd. Co to ma być? Jak ktoś na prawdę wierzy w idee kościoła i chce go wspierać to zrobi to dobrowolnie i w takiej postaci w jakiej będzie mógł. Oczywiście wiara ma swoją niezaprzeczalną wartość. Może zdziałać tzw cuda. Prawda jest jednak taka że to dzieję się w naszych mózgach a nie gdzieś w przestrzeni/niebie. Nie ważne w co czy w kogo wierzymy. Ważne że daję nam to niesamowitą pewność i siłę w działaniu. Problem zaczyna się gdy wiara (w którąkolwiek z religii) zaczyna wartościować i dzielić ludzi. Mózg ludzki jest z jednej strony bardzo skomplikowany ale z drugiej też bardzo prosty. Ludzie potrzebują mocnych bodźców z którymi będą się utożsamiać. Bardzo łatwo jest też wmówić nam kto jest dobry a kto zły. Łatwo pokazać palcem i powiedzieć to on jest wrogiem, to jego wina, to przez niego mamy źle. Tak niestety nieraz czynią księża oraz mentorzy innych religii. Choć krew mnie zalewa jak słyszę opinie tzw moherowych beretów to nie mam pretensji do tych ludzi. Musimy pamiętać że ci ludzi całe swoje życie (najważniejsze lata rozwoju i aktywności) spędzili w gównie jakim był komunizm a niektórzy dobrze pamiętają czasy wojny. Wtedy jedyne co mogli robić ukrywając się w piwnicy to modlitwa o to aby niemcy ani ruscy nie wrzucili im granatu przez okno. Z za komuny kościół był symbolem opozycji wobec aparatu rządzącego, a kościół miejscem gdzie "legalnie" można było się spotykać. Jak więc się dziwić, że ludzi wychowani w tamtych czasach są tak silnie związani emocjonalnie z instytucją kościoła oraz naukami które głosi. Poza tym ludzi starsi częstą są samotni. Młodsze pokolenia mają na co dzień setki innych, swoich spraw i po prostu nie mają dla nich czasu. Nie ma w tym nic dziwnego. Problem polega na tym, że u nas emerytury są tak gówniane, że przeciętny staruszek nie może sobie na wiele pozwolić (poza przeżyciem!). Ludzie starsi chcą czuć się potrzebni, w czymś uczestniczyć, działać! Jeżeli będzie to jeszcze w imię wartości w których byli wychowani - patriotyzm, walka o kraj, walka o moralność - zrobią wszystko aby się zaangażować. Niestety w sposób perfidny wykorzystuje to Ojciec rydzyk oraz jemu podobni. Dają tym ludziom cień nadziei, że na prawdę komuś na nich zależy i są ważni. Wybaczcie za tak długi wpis... Podsumowując. Trzymajmy się jednej prostej zasady a wszyscy będą szczęśliwi "Nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe" Proste, ale genialne. Wystarczy się dobrze zastanowić i mocno, mocno wierzyć w innych ludzi. pozdrawiam S.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.04.2012 00:02
wierze w boga ,ale do kosciola nie uczeszczam od kilku lat ,gdy na kazaniu ksiadz zaczol bredzic o polityce ,wiec powiedzialem ze to miejsce jest skazone ,nie dlamnie ,
odpowiedz

Polecane dla Ciebie