Kilka tygodni temu pisaliśmy o coraz gorszych statystykach odwiedzin Jasnej Góry, która z pielgrzymkowej mekki Polaków stała się największym bazarem dewocjonaliów w województwie śląskim. Jeszcze niecałe 10 lat temu można się było doliczyć ponad 145 tysięcy pielgrzymów. W tym roku liczba przybyłych wiernych jest nieporównywalnie mniejsza – około 100 tysięcy. Frekwencji nie polepszyły nawet dodatkowe wygody, takie jak choćby krzesełka ustawione na błoniach.
Ostatnie badania CBOS również raczej nie wprawią duchowieństwa w zachwyt. Mimo, że aż 97% respondentów zadeklarowało wiarę w Boga, to odsetek młodych osób określających swoją wiarę jako głęboką, drastycznie spadł z prawie 10 do zaledwie 5%.
Jak podaje portal Sfora.pl, niecałe 20% badanych uczęszcza na msze raz lub dwa razy w miesiącu, średnio co piąta osoba twierdzi, że uczestniczy w obrzędach religijnych kilka razy w roku, zaś co dziesiąta przyznaje, że w ogóle nie bierze w nich udziału. Te dane potwierdza także sonda Papilota, w której głosowałyście podczas jednego z wakacyjnych weekendów.
Być może jedną z przyczyn coraz gorszych notowań Kościoła jest słabe przygotowanie księży do kontaktów z wiernymi. O jednym z przykrych aspektów pracy duchowieństwa napisała nam Czytelniczka, Gosia, która prawdopodobnie już nigdy nie pójdzie do spowiedzi po tym, jak ksiądz wypytywał ją o szczegóły życia intymnego.
Lilianna Tylman
Zobacz także:
Woda święcona to siedlisko zarazków!
Laborantka, w rozmowie z gazetą, skwitowała: „To nie woda, ale jakaś chorobotwórcza mieszanina strasznych jadów”. Z niecierpliwością czekamy na reakcję Sanepidu.
SONDA: Jak często chodzisz do kościoła?
Polacy coraz rzadziej bywają na mszach świętych. A ty?