Jeśli planujesz zrobienie prawa jazdy, lepiej się z tym pospiesz. Ośrodki ruchu drogowego przeżywają prawdziwe oblężenie, a wszystko z powodu czekających nas zmian w przepisach. Od 2016 roku będzie to jeszcze trudniejsze, bardziej czasochłonne i droższe. A nawet jeśli uda Ci się zdobyć upragniony dokument, przez kilka pierwszych miesięcy będziesz musiała bardzo uważać. Obowiązywać będzie tzw. okres próbny.
Po zmianach dotyczących egzaminu teoretycznego, zaobserwowano znaczny spadek liczby wydawanych praw jazdy. Opanowanie odpowiedzi na 3000 możliwych pytań okazało się znacznie większym wyzwaniem, niż wtedy, kiedy było ich zaledwie 300. Od początku br. wprowadzono również obowiązek znajomości jazdy w „trybie ekologicznym”, co w przypadku egzaminu praktycznego oznacza m.in. hamowanie silnikiem i jednostajną jazdę.
To nie koniec zmian. Tym razem będą dotyczyły okresu po zaliczeniu egzaminu.
W myśl nowych przepisów, które wejdą w życie od początku 2016 roku, każdy nowy kierowca będzie zobowiązany do udziału w dodatkowym szkoleniu z zakresu bezpieczeństwa na drodze. Kurs z „bezpiecznej jazdy” należy zaliczyć w okresie od 4 do 8 miesięcy od momentu uzyskania uprawnień do kierowania pojazdem. To kolejny wydatek, bo szkolenie takie ma kosztować ok. 300 zł.
Wspomniane 8 miesięcy ma być okresem próbnym dla każdego młodego kierowcy. W tym czasie obowiązywać go będą inne przepisy, niż pozostałych uczestników ruchu drogowego. Dotyczą one przede wszystkim maksymalnej prędkości. W terenie zabudowanym limit ustalono na 50 km/h (nawet jeśli znaki mówią o podwyższeniu tej granicy), w terenie niezabudowanym – 80 km/h (a nie 90 km/h, jak zwykle), na autostradach – 100 km/h zamiast 140.
Co się stanie, jeśli przekroczysz prędkość? Możesz stracić prawo jazdy!
Nowe prawo przewiduje, że „za dwa wykroczenia przeciwko przepisom drogowym i bezpieczeństwu w ruchu drogowym okres próbny może być wydłużony nawet o kolejne 2 lata. Przy większej ilości wykroczeń prawo jazdy może zostać cofnięte!” - alarmuje serwis bezprawnik.pl.
Czy rzeczywiście wpłynie to na bezpieczeństwo na drodze? Na razie widoczny jest tylko jeden efekt – kolejki chętnych do ośrodków ruchu drogowego, którzy chcą zdobyć upragniony dokument jeszcze w tym roku i uniknąć nowych wytycznych. Wzbogacą się także szkoły nauki jazdy, które będą organizować obowiązkowe i dodatkowo płatne kursy bezpiecznej jazdy.
Każdego miesiąca w Polsce wydawanych jest ok. 30 tysięcy praw jazdy. W listopadzie i grudniu może paść rekord. Od przyszłego roku może być ich znacznie mniej...