Polska jest podzielona. Coraz rzadziej liczy się to, jakim kto jest człowiekiem. Ludzi oceniamy przez pryzmat poglądów politycznych i światopoglądu. Kiedy wymiana zdań nie idzie po naszej myśli, coraz chętniej rzucamy epitetami w stylu „lewak” czy „prawicowy oszołom”. Zupełnie tak, jakby nasze partyjne upodobania i przekonania miały decydować o naszej osobowości.
Doskonałym przykładem jest pewien obrazek, który robi w ostatnich dniach furorę w Internecie. Grafika przedstawia dwie postaci i spis ich najważniejszych cech. Z jednej strony mało kobieca lewaczka, z drugiej - śliczna pani domu, czyli patriotka. Nie trudno zgadnąć, która strona sporu politycznego stoi za tak stereotypowym postrzeganiem kobiet.
Czym obie panie się od siebie różnią? Prześledźmy tok rozumowania autora tego „mema”.
Zobacz również: MĘSKIM OKIEM: Co poglądy polityczne mówią o jego łóżkowym temperamencie?
fot. Thinkstock
Typowa feministka ma mieć dwie lewe ręce. Nie gotuje, nie sprząta i nie dba o ognisko domowe. Jest zajęta pluciem na mężczyzn i kobiety, które nie podzielają jej wartości
To prawdziwa pani domu, która czeka z obiadem na męża, a relaksuje się myjąc okna lub odkurzając pajęczyny z kątów. Przy tym jest niezwykle zadbana i seksowna.
fot. Thinkstock
Jej nienawiść do mężczyzn ma wynikać z braku urody. Swoją alternatywność podkreśla szpetnymi wzorami na ciele i przekłuwając wszystkie możliwe części ciała.
Przywiązanie do tradycyjnych wartości, takich jak Bóg, honor i ojczyzna ma gwarantować piękny wygląd. Wszystkie patriotki mają świetnie ułożone włosy i noszą kolorowe sukienki.
fot. Thinkstock
Skoro opowiada się za aborcją na życzenie, a nawet popiera związki partnerskie homoseksualistów, to znaczy, że nie ma żadnych hamulców moralnych. Co noc sypia z kim innym i to bez względu na płeć.
Ma jednego mężczyznę, którego kocha i któremu służy. Brzydzi się zdradą. Nie podrywa obcych mężczyzn, nie odsłania za wiele, a zamiast do klubu chodzi do kościoła.
Zobacz również: LIST: „Jak to możliwe, że młode dziewczyny popierają PRAWICĘ?! Szybko tego pożałują!”
fot. Thinkstock
Nie dość, że nikt jej nie chce (a i ona sama nie wie, czego chce), to jeszcze wybrzydza. Sypialnię traktuje jako poligon doświadczalny do spełniania swoich chorych fantazji.
Wystarczy, że ukochany mężczyzna na nią spojrzy, a ona bez pytania mu się oddaje. Dla niej to nie tylko przyjemność, ale także kobiecy obowiązek. Robi, co pan każe.
fot. Thinkstock
Brzydka, puszczalska i marudna w seksie feministka nie chce i nie powinna zostawać matką. Jako jedyną formę antykoncepcji stosuje skrobankę i to bez względu na wiek płodu.
Chce być nie tylko dobrą żoną, ale także wspaniałą matką. Nie stosuje antykoncepcji, więc najczęściej rodzi wielokrotnie w ciągu życia. Przedłużenie gatunku to jej główny cel.
fot. Thinkstock
W walce o równouprawnienie zupełnie zapomniała o historii. Jej idolami są Marks i Engels, płakała po śmierci generała Jaruzelskiego, a jej wzorem lidera jest przywódca Korei Północnej.
W przeciwieństwie do większości Polaków ona jest świadoma tego, że żyje w komunistyczno-nazistowskim kraju, który jest pod władaniem unijnych urzędników (czyt. niemieckich).
Zobacz również: PATRIOTYZM W MODZIE!
fot. Thinkstock
Prawdopodobnie dlatego, że jest dla nich za brzydka albo po prostu jest lesbijką. Gardzi tradycyjnym podziałem ról i robi wszystko, by inne brzydkie feministki zapanowały nad światem.
I wszystko jasne.
Do której grupy się zaliczasz?