Codzienne życie baletnic pełne jest wyrzeczeń. Ich dzień zaczyna się od morderczych treningów, na których tancerki wykonują zestaw ćwiczeń rozgrzewających i usprawniających mięśnie, stawy oraz ścięgna. Do tego dochodzą wyczerpujące próby przed spektaklami, trwające nierzadko po kilka godzin dziennie.
W zależności od zaleceń przełożonych lub własnych potrzeb, baletnice wykonują także codziennie ćwiczenia uzupełniające, np. pilates czy treningi na siłowni. Wszystkie te zajęcia, połączone z wyczerpującymi treningami sprawiają, że po pewnym czasie stopy tancerek znajdują się w opłakanym stanie (na kolejnej stronie FOTO!).
Początkujące tancerki, które rozpoczynają swoją edukację baletową w dzieciństwie, zazwyczaj pełne są entuzjazmu. Ćwiczą w skupieniu, z dużym zainteresowaniem i przejęciem wykonują polecenia instruktorki, a po zakończeniu lekcji wraz z koleżankami powtarzają na korytarzu ćwiczone na kursie układy.
Jednak z każdym kolejnym rokiem treningów ich perspektywa znacznie się zmienia. Taniec przestaje już kojarzyć się z przyjemnością, a z katorżniczym wysiłkiem. Wszelkie najdrobniejsze potknięcia na próbach urastają do rangi życiowych porażek. Dodatkowo baletnice zaczynają rywalizować ze sobą o angaż w spektaklach. Prymuski są nienawidzone przez słabsze koleżanki, a tancerki, które niezbyt dobrze radzą sobie z na sali treningowej są upokarzane na forum grupy przez wymagające instruktorki.
Wysiłek wkładany w taniec od dzieciństwa często procentuje w kolejnych latach, jednak zazwyczaj chwila triumfu na scenie trwa bardzo krótko. Tancerki baletowe po 30. roku życia – choć obiektywnie młode – wśród młodszych koleżanek uchodzą za seniorki. W wieku 40-42 lat przechodzą na emeryturę i mogą co najwyżej zostać nauczycielkami młodych adeptek sztuki.
Wymownym symbolem takiego stanu rzeczy jest krótkometrażowy film Krzysztofa Kieślowskiego z 1978 roku – „Siedem kobiet w różnym wieku”. Reżyser nie tylko przedstawił w nim historię siedmiu baletnic, ale także pokazał, jak zmienia się perspektywa tancerza, kiedy nie jest już w pełni sił i jego przygoda z baletem dobiega końca. Dlatego właśnie kariera baletnic jest w filmie uniwersalną metaforą przemijalności.
Kontuzje to nieodłączny element towarzyszący baletowi. Ilość i częstotliwość urazów ciała zależy w dużej mierze od umiejętności tancerza, ale też od szczęścia. Czasem jeden niefortunny wypadek może na zawsze przekreślić dalszą karierę taneczną.
Najczęściej uszkodzeniom ulegają kolana, kostki, ścięgna achillesa, palce, biodra, ale też nadgarstki, barki i wszystkie części ruchome, które są intensywnie wykorzystywane w tańcu.
Jedna z zawodowych tancerek zapytana o to, czy baletnice muszą podpisywać zobowiązania, zakazujące im wykonywania czynności, które mogłyby doprowadzić do kontuzji, odpowiedziała: - Nie spotkałam sie z takimi zakazami; sam tancerz powinien zadbać o to, żeby unikać kontuzji. Taniec jest tak „urazogenny”, że żadna jazda na nartach czy motocyklu mu nie dorówna…
Maja Zielińska
Zobacz także:
Facebookowe dramaty: Portal wpędza w ciężką depresję coraz więcej młodych ludzi!
U wielu młodych ludzi korzystających z portali społecznościowych stwierdzono bardzo głębokie stany depresyjne.
Jan Paweł II, Jerzy Owsiak i Kuba Wojewódzki – oto autorytety młodych Polaków!
Kogo jeszcze podziwia młodzież z naszego kraju?