Sheila i Richard Woolhouse po 23 latach zdecydowali się na remont kuchni, który wiązał się z zerwaniem ze ścian starych tapet. Ogromne było ich zdziwienie, gdy ujrzeli na nich przedziwny zaciek, układający się w ludzką sylwetkę. Po bliższym przyjrzeniu się, jako ludzie wierzący w Boga, uznali z całą pewnością, że to musi być Jezus.
Od czasu pojawienia się tego niewiarygodnego przypuszczenia, każdego dnia odwiedzają ich dziennikarze, sąsiedzi oraz przyjaciele, stwierdzając zgodnie, że coś w tym jest… Nam jednak to „objawienie” wydaje się być równie podejrzane, jak Jezus na szybie samochodu albo Jezus na toście.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Jezus objawił się na szybie samochodu!
Jezus z puszką piwa i papierosem!