Słynny autoportret powstał za czasów, gdy brytyjska supermodelka była związana z muzykiem rockowym, Petem Dohertym. Na obrazie, obok czerwonej szminki, pojawia się właśnie jego krew i dodany przez niego napis: „Kto potrzebuje krwi, jeśli ma szminkę”.
Znawcy sztuki próbowali odnaleźć głębokie przesłanie ukryte na płótnie. Zdaniem niektórych, dzieło Kate Moss można potraktować jako wyraz przerażenia współczesnym światem show-biznesu. Karminowa pomadka ma być symbolem sztucznie wykreowanego wizerunku medialnego, a krew - metaforą desperacji i frustracji. My jednak nie mamy żadnych złudzeń. Coś nam mówi, że ten osobliwy autoportret powstał w narkotykowym szale, podczas jednej z kokainowych imprez.
Dzieło trafiło na licytację po rozstaniu Pete'a i Kate. Muzyk sprzedał wtedy słynny autoportret anonimowemu kupcowi, a ten wystawił go na aukcję. Początkowo obraz osiągnął cenę niższą od szacowanej, bo tylko 25 tys. funtów, ale ostatecznie sprzedano go za niebagatelną kwotę 33,6 tys. funtów.