Która z nas nie zna jedynaczki? Na temat osób wychowanych bez rodzeństwa krąży mnóstwo stereotypów. Przede wszystkim przypisuje się im egoizm i nietowarzyskość. Jedynaczki są przyzwyczajone, że ich potrzeby są najważniejsze i nierzadko za każdym razem spełniane. Często zdarza się, że nie mają dobrego kontaktu z rówieśnikami. To sprawia, iż nie potrfią się dzielić i jest duże prawdopodobieństwo, że wyrastają na introwertyczki. Ile jest w tym wszystkim prawdy? Każdy przypadek jest inny, ale jakieś podobieństwa na pewno by się znalazły.
Inaczej postrzegane są osoby wychowane w rodzinach wielodzietnych. Mówi się o nich, że są bardziej zaradne i towarzyskie. Z drugiej strony traktują życie jak ciągłą walkę, nieważne czy chodzi o lepsze miejsce przy stole, czy zdobycie wysokiej pozycji zawodowej gwarantującej dobre warunki egzystencji. W tych bardzo stereotypowych opiniach zapewne też znalazłoby się ziarno prawdy.
Pomiędzy jedynakami, a osobami, które mają kilkoro rodzeństwa, plasuje się jeszcze trzecia grupa – dzieci wychowane z jednym bratem lub z jedną siostrą. Zdaniem niektórych dwoje potomków to kompromisowe i najlepsze rozwiązanie. Mimo wszystko, naszym zdaniem najwięcej korzyści doświadczają jedynaczki...
Zobacz także: Czy kobieta powinna mieć TATUAŻE?
fot. Thinkstock
Jako dziecko nie miałaś codziennie towarzystwa do zabawy i musiałaś sama zapewniać sobie rozrywki. Dzięki temu stałaś się kreatywna, rozwinęłaś swoją wyobraźnię i nie masz najmniejszych problemów z organizacją czasu oraz pomysłami na jego wypełnienie.
Jako dziecko wiele razy zostawałaś sama w domu, dlatego teraz dobrze czujesz się we własnym towarzystwie. Nie przeraża Cię samotność.
fot. Thinkstock
Rodzice często pytają swoje dzieci, co przygotować na obiad lub na jaki film chcą iść do kina. Jako jedyne dziecko to Twój głos liczy się najbardziej. Twoje życzenia zawsze są najważniejsze i nie musisz rezygnować z przyjemności.
Jako jedyne dziecko nigdy nie musiałaś się niczym z nikim dzielić, również uwagą rodziców. Jesteś dla nich najważniejszą osobą na świecie.
Zobacz także: 30 zdań, którymi sprawdzisz swoją dykcję. Podejmiesz wyzwanie?
fot. Thinkstock
Nie wszyscy są takimi szczęściarzami, że posiadają swój własny pokój. Czasami muszą dzielić go z rodzeństwem. Trudno wtedy o spokój, kiedy trzeba się uczyć i o prywatność, gdy zapraszasz do siebie znajomych.
W dzieciństwie sama musiałaś troszczyć się o towarzystwo. W parku czy na podwórku było mnóstwo nieznajomych dzieci, z którymi sama nawiązywałaś kontakt, jeśli nie chciałaś bawić się w samotności. Dzięki temu jako dorosła osoba nie masz z tym żadnych problemów.
fot. Thinkstock
Towarzystwo osób starszych i dojrzałych w żaden sposób Cię nie onieśmiela. W dzieciństwie to oni najczęściej Cię otaczali.
Ponieważ w dzieciństwie nie miałaś na kogo zwalać winy za wykroczenia, których się dopuściłaś, szybko nauczyłaś się odpowiedzialności. Nie przeraża Cię widmo konsekwencji czy kary za popełnione błędy. Bierzesz ją z godnością na swój karb.
fot. Thinkstock
W rodzinach, gdzie jest kilkoro dzieci, ulubione przekąski bardzo szybko znikają z lodówki. Kto pierwszy, ten lepszy. Dominuje prawo dżungli. Tylko jedynacy mogą być spokojni o swoje przysmaki.
Wojna o pilota toczy się w prawie każdej rodzinie. Są różne gusta, dlatego czasami musiałaś pogodzić się, że zamiast `Króla Lwa` będziesz oglądać `Bolka i Lolka`. Jedynacy nie mają takich problemów. Ich zdanie zawsze jest najważniejsze.
fot. Thinkstock
W dzieciństwie nie mogłaś konsultować się z rodzeństwem, jaki prezent kupić rodzicom. Dzięki temu nauczyłaś się obserwacji i wyciągania wniosków z sytuacji, które napotykałaś w życiu. Jesteś mistrzynią odgadywania ludzkich charakterów, a inni proszą Cie o pomoc w wyborze prezentów dla swoich bliskich.
Zobacz także: Co robią kobiety, gdy... nikogo nie ma obok?
Źródło: www.cosmopolitan.com