Zmywarki do naczyń, pralki, kuchenki mikrofalowe – współczesnej kobiecie trudno byłoby wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie bez tych urządzeń. Mogłoby się zatem wydawać, że skoro nasze babcie i prababki nie miały takich wynalazków do dyspozycji, my nie powinnyśmy narzekać na nadmiar obowiązków domowych. Niestety, mimo wielu technologicznych ułatwień ciągle zdarza nam się uskarżać na brak wolnego czasu. Zdaniem naukowców – niesłusznie.
- Sondaż opublikowany na stronach „Daily Telegraph” pokazuje, że współczesna Europejka na szeroko pojęte prace domowe poświęca statystycznie 18 godzin tygodniowo. Jeszcze w roku 1965 czas ten wynosił 44 godziny, mamy tu więc do czynienia ze spadkiem o ponad połowę – czytamy na serwisie facet.wpl.pl.
Eksperci z Uniwersytetu Cambridge dodają również, że współczesne gospodynie domowe nie mają powodów do narzekań, ponieważ… z roku na rok panowie coraz chętniej oferują im swoją pomoc. - Ojcowie wykonują obowiązki domowe przez około dwie godziny w każdy weekend. To o 42 minuty dziennie więcej, niż jeszcze w 1977 roku – informuje „ABC News”.
W swoich rozważaniach badacze nie uwzględnili jednak bardzo ważnej kwestii, a mianowicie pracy zarobkowej kobiet. Pół wieku temu przedstawicielki naszej płci zajmowały się przecież wyłącznie domem i wychowywaniem dzieci, zatem miały zdecydowanie więcej czasu na dbanie o porządek. Dzisiaj z kolei – kiedy wymaga się od nas nie tylko rodzenia potomstwa, ale również zarabiania na rodzinę – wykonywanie obowiązków domowych przez 44 godziny tygodniowo byłoby po prostu niemożliwe!