"Homoseksualizm nie jest zaburzeniem, homoseksualizm jest równą heteroseksualizmowi formą orientacji seksualnej" – takim stwierdzeniem Światowa Organizacja Zdrowia (World Health Organisation – WHO) zamknęła w 1991 roku dyskusję na temat patologicznego charakteru homoseksualizmu. Wiele lat wcześniej, bo już w 1973 roku, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne uczyniło podobny gest i ostatecznie wykreśliło homoseksualizm z listy zaburzeń psychicznych.
Przyczyny ukształtowania się orientacji homoseksualnej nie są do końca poznane. Przypuszcza się, że stanowią kombinację czynników genetycznych, prenatalnych (czyli dotyczących środowiska płodowego) oraz psychologicznych (charakterystyczne relacje w rodzinie). Popularne przed wieloma laty teorie uwiedzenia, w świetle współczesnych badań wydają się, delikatnie mówiąc, wątpliwe.
Do dzisiaj jednak pytanie, czy homoseksualistę można na drodze jakiejś terapii przemienić w heteroseksualistę, pozostaje przedmiotem wielu kontrowersji. Choć już 100 lat temu ojciec psychoanalizy, Zygmunt Freud, był bardzo sceptyczny wobec prób zmiany orientacji seksualnej, to do dziś pojawiają się terapeuci twierdzący, że homoseksualistę można przekształcić w heteroseksualistę i nawet więcej – oni to robią, z sukcesami!
Lucy Bannerman, dziennikarka magazynu „The Times" podała się za lesbijkę, która chce przeistoczyć się w heteroseksualną dziewczynę i wzięła udział w obozie dla takich osób, organizowanym przez amerykańską organizację Exodus. Za 600 dolarów mogła uczestniczyć w sześciodniowym warsztacie pomagającym w takiej transformacji. Spotkania polegające bardziej na tym, żeby wyrzec się zupełnie swojej seksualności i skupić się raczej na relacji z Bogiem, niż na zmianie orientacji, jakoś nie wywarły dobrego wrażenia na dziennikarce. Po powrocie opisała szczegółowo wyjazd, który wpędza jego uczestników w poczucie winy i utwierdza w wierze w szkodliwe stereotypy społeczne.
W nauce nie ma metodologicznie poprawnych dowodów na udaną konwersję z geja w heteroseksualistę. Wszystkie (raczej nieliczne) opisywane przypadki pozostawiają wiele wątpliwości – albo „leczone" osoby były biseksualne od samego początku, albo „zmiana" była pozorna i dotyczyła wyłącznie tego, co pacjent deklarował, albo po prostu geje i lesbijki decydowali się na pełny celibat.
Wniosek jest taki, że raz ukształtowanej orientacji seksualnej nie sposób zmienić. Nawet jeśli byłoby to możliwe, to podstawowe pytanie, które powinno być zadane w tolerancyjnym społeczeństwie, brzmi – po co?