W ostatnim czasie świat show-biznesu zelektryzowała wiadomość, że młoda aktorka Amber Heard rzuciła Johnny’ego Deppa. To dla niej Depp zostawił swoją długoletnią partnerkę Vanessę Paradis i dwójkę dzieci. Tymczasem 26-letnia Heard porzuciła słynnego aktora dla… kobiety. Jej nową wybranką jest modelka Marie de Villepin. Zresztą, dla Deppa nie powinno być to zaskoczeniem. Już przed kilkoma laty Amber publicznie ogłosiła, że jest biseksualna – wcześniej spotykała się między innymi ze znaną w Los Angeles artystką Tasyą van Ree.
Nie tylko Amber Heard publicznie przyznała się do swojego biseksualizmu. Inne celebrytki, które uważają siebie za osoby biseksualne, to m.in. Angelina Jolie, Drew Barrymore, Jessie J, Megan Fox, Lindsay Lohan, Evan Rachel Wood czy Lady Gaga. Publiczne mówienie o preferencjach seksualnych stało się więc nie tylko normą, ale również… modą. Coraz więcej kobiet – nie tylko sławnych – szuka przygód z innymi kobietami. O biseksualizmie głośno mówi się od paru lat; wcześniej był to jeden z tematów tabu. Czy faktycznie przybywa biseksualistek? A może po prostu ulegamy modzie na związki z osobą tej samej płci?
„Jestem biseksualna i nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Wszystko zaczęło się od przyjaźni internetowej… Zakochałam się w niej przypadkowo, nie wiem kiedy nawet. Trwało to dość długo, ale ona nic nie wie… Nikt nie wie… Nie mogę nikomu powiedzieć. Tak bardzo ciągnie mnie do dziewczyn. Czasem pocałuję swoją przyjaciółkę w usta… Poprzytulamy się… Ale to mi nie wystarcza. Nie wiem, co robić” – wyznaje jedna z internautek. Podobnych historii można znaleźć w sieci bardzo dużo. „Jestem w związku z facetem, ale nieszczęśliwym. Tymczasem coraz częściej przyglądam się kobietom, pociągają mnie. Czy jestem inna? Jak mam dalej żyć i w jaki sposób dokonać wyboru?” – zastanawia się jedna z forumowiczek.
Niektóre internautki czują się zagubione i nie potrafią jednoznacznie określić swojej orientacji seksualnej. Ale są również takie, które deklarują się jako biseksualistki, bo ich zdaniem tak jest… ciekawiej. „Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek” – żartuje Ola. „Ja tam lubię się od czasu do czasu zabawić z koleżanką. Normalnie spotykam się z chłopakami i raczej nie stworzyłabym związku z dziewczyną, ale czemu miałabym całkowicie z tego zrezygnować? Gdy pociąga mnie kobieta, nie ma dla mnie znaczenia, że to nie facet. Kobiety są znacznie seksowniejsze od mężczyzn” – twierdzi Dagmara.
A jedna z internautek dorzuca: „Moim zdaniem tak naprawdę każda kobieta jest w jakimś stopniu bi… Mnie też ciekawi i pociąga kobiece ciało i uważam, że chyba nawet bardziej niż męskie… Ale mało która ma odwagę się otwarcie do tego przyznać”. Życie z kobietą układa sobie również nasza Czytelniczka Klaudia, której list publikujemy tutaj.
Racja? Faktem jest, że zapanowała swoista moda na bycie biseksualnym. Inna sprawa, że większa swoboda obyczajowa doprowadziła do tego, że coraz więcej kobiet mówi otwarcie o swoich preferencjach. Łatwiejsze stało się również samo eksperymentowanie. Naukowcy potwierdzili zresztą, że biseksualizm leży w kobiecej naturze. Jak pisaliśmy tutaj, odpowiedzialne są za to chromosomy X, których mężczyźni mają tylko jeden zestaw, podczas gdy kobiety aż dwa. I właśnie to warunkuje wybór preferencji seksualnej. Mężczyźni mają tylko jedną drogę, a kobietom pozostawiono wolność wyboru.
Zdaniem profesora Michaela Baileya z amerykańskiego Northwestern University (Chicago) kobiety reagują podnieceniem na sceny erotyczne również z udziałem dwóch kobiet. To pozwoliło uczonemu wysnuć wniosek, że… każda kobieta jest biseksualna – jego zdaniem świetnie dałybyśmy sobie radę bez mężczyzn; wystarczyłaby nam jedna, dobra przyjaciółka. Bailey tłumaczy, że kobieta jest istotą znacznie bardziej skomplikowaną niż mężczyzna, a wszystkie emocje przeżywa głębiej. Dlatego intensywniejsze są również nasze relacje z innymi kobietami. A nasze doznania erotyczne wymykają się ramom ustalonym przez płeć.
O skali zjawiska w Polsce nie można powiedzieć niż konkretnego. Wiadomo, że biseksualizm istnieje, trudno jednak podać liczby – choćby z tego względu, że wiele kobiet-biseksualistek żyje w ukryciu (nie wspominając już o mężczyznach) albo nie uważają tego za swoją orientację (twierdzą raczej, że mają „większą tolerancję”). Jednak niektóre raporty, jak choćby te najbardziej znane autorstwa amerykańskiego biologa Alfreda Kinseya „Sexual Behavior in the Human Male” (1948) i „Sexual Behavior in the Human Female” (1953), utrzymują, że zdecydowana większość ludzi w różnym stopniu jest biseksualna. Oznacza to, że wykazują oni zainteresowanie obiema płciami, choć na ogół preferują jedną z nich.
Zgodnie z definicją biseksualizm to nie tylko odczuwanie popędu płciowego do przedstawicieli obu płci, ale również emocjonalnego. To znaczy, że kobieta biseksualna może stracić głowę zarówno dla przystojnego mężczyzny, jak i najbliższej przyjaciółki. Biseksualizm może się również zrodzić w konkretnej sytuacji albo pod wpływem konkretnej osoby. „Jestem kobietą i kocham kobietę... Do tej pory uważałam, że preferuję facetów, ale ona... Sprawiła że ją pokochałam i jestem gotowa zrobić dla niej wszystko. Jest cudowną osobą i po prostu kocham ją” – pisze internautka Aga. „Rozumiem cię doskonale, też pokochałam kobietę i też myślałam, że jestem hetero” – odpowiada jedna z forumowiczek.
Wnioski? Przeprowadzone na przestrzeni lat badania potwierdziły, że praktycznie każda kobieta ma skłonność do bycia biseksualistką. Nastały również czasy, w których kobiety nie muszą się już wstydzić swojej seksualności. I choć wiele z nas wciąż ukrywa swoje preferencje (o ile są one inne niż heteroseksualizm, który wciąż uznawany jest za normę), przybywa kobiet, które nie wstydzą się swoich wyborów – nawet jeśli twierdzą, że nie są biseksualistkami, a jedynie śmielej niż inni odkrywają swoją seksualność.
„Jeśli kogoś poznaję i ten ktoś mi się podoba, nie obchodzi mnie, czy to chłopak czy dziewczyna. Nikt nie powinien przepraszać za to, co daje mu szczęście. Nigdy. Jestem dumna ze swoich preferencji i absolutnie pogodzona ze sobą” – stwierdziła w jednym z wywiadów piosenkarka Jessie J.
Chcesz sprawdzić, jakiej on jest orientacji? Zajrzyj tutaj.
Ewa Podsiadły-Natorska