Facet na PORODÓWCE - dobry pomysł? Coraz więcej argumentów PRZECIW!

Poród to trudne przeżycie dla każdej kobiety, ale i mężczyźni nie przechodzą tego bezboleśnie...
Facet na PORODÓWCE - dobry pomysł? Coraz więcej argumentów PRZECIW!
19.04.2013

O bólach porodowych i samym akcie wydania dziecka na świat krążą mity takie jak ten, że od bólu podczas porodu gorsze jest tylko cierpienie, którego doznaje człowiek palący się żywcem. Nic w tym dziwnego, że kobieta życzy sobie obecności ojca dziecka na porodówce, aby mógł pomóc jej przejść ten bolesny proces, trzymając jej dłoń i dodając otuchy. Okazuje się jednak, że to doświadczenie może być równie bolesne dla kobiety, co dla mężczyzny!

Jak dowodzą naukowcy z Oksfordu, panowie obserwujący narodziny swojego dziecka mogą doznać poważnych urazów psychicznych, w tym zespołu stresu pourazowego (PTSD). Na to samo zaburzenie zapadają żołnierze powracający z ciężkich misji, a w przeszłości więźniowie obozów koncentracyjnych. Ryzyko jego wystąpienia nasila się szczególnie podczas skomplikowanych porodów, podczas których narażone jest zdrowie matki i dziecka.

-Matki wymagają opieki, ale gdy wszyscy troszczą się o kobietę, nie można zapominać również o mężczyźnie - mówi Marian Knight z uniwersytetu w Oksfordzie.

Zatem zanim zaprosicie swojego mężczyznę na salę porodową, zastanówcie się, czy same tak naprawdę tego chcecie. W tak ciężkim momencie należybowiem skupić  się na sobie i na dziecku, a nie na mdlejącym obok waszego łóżka mężu...

 

Polecane wideo

Komentarze (66)
Ocena: 5 / 5
kobieta (Ocena: 5) 20.04.2013 22:36
tak sobie czytam te wszystkie komentarze i mam jedno spostrzeżenie na tak są kobiety, które faktycznie już rodziły z mężami a na nie panie/ dziewczyny, które poród maja dopiero przed sobą. Doczekacie zobaczycie, że zdanie wam się może zmienić. Ja rodziłam już 3 razy, za każdym razem z mężem u boku. Pierwszym razem było wielkie halo że facet na porodówkę i jak to i co za szkoła rodzenia i że wymyślamy..sporo nasłuchaliśmy się..że tak powiem delikatnie niewybrednych uwag. rok temu pojechałam trzeci raz i poród rodzinny nie był niczym nadzwyczajnym, ot standard. A wrażenia? cóż tu dużo mówić nie wyobrażam sobie rodzić sama, z obcymi osobami wokół lepiej przecież mieć obok kogoś na kogo można liczyć w każdej sytuacji. Poza tym śmieszą mnie te porównania że mąż będzie cię widział CAŁĄ WE KRWI haha, tak, CAŁĄ to kluczowe słowo :) i puścisz przy nim bąka i zrobisz kupkę i jeszcze najgorsze..cała się spocisz..ble..jak nic po tym wszystkim papiery rozwodowe, najlepiej zanim jeszcze wyjdziesz ze szpitala :D bo facet kochający cię maż straci zainteresowanie seksem? to on interesował się seksem czy tobą.Seks to świetny dodatek i o ile kobieta nie skupia całej uwagi na dziecku to przypuszczam że w tej sferze nic się nie zmieni, no chyba tylko na lepiej :)
odpowiedz
kath (Ocena: 5) 20.04.2013 12:15
Żal mi wszystkich kobiet, które uważają, że ich mężczyzna straci zainteresowanie nimi po porodzie... Drogie panie, prawdziwa miłość to nie kwiatki, tusz na rzęsach, buty na szpilkach, perfumy i słodkie słówka... Jeśli na tym opieracie swój związek, to nie wróżę powodzenia. Mój mąż przy mnie był na porodówce, nawet żartował w trakcie, przez co pomógł mi BARDZO. Przeciął pępowinę i zrobił film z pierwszych chwil życia naszej córki, położonej na moim brzuchu. Jego podejście do mnie nie zmieniło się ani trochę, mimo, że po ciąży zostało mi 6 kilo na plus (pracuję nad tym ;)). Uważam, że mój mąż widział mnie w gorszych sytuacjach, niż poród. Gdy miałam ostre zatrucie, to trzymał mnie za włosy, gdy wymiotowałam, zbierał mnie półprzytomną z toalety, gdy padałam z odwodnienia na sedesie, nie zrobiło to na nim wrażenia. Jesteśmy niemal jednym ciałem, niczego się nie wstydzimy - ani fałdek, ani rozstępów, pryszczy, blizn, żadnej fizjologii. I kochamy się nad życie. :)
odpowiedz
Położna (Ocena: 5) 20.04.2013 12:09
Jestem Położna i jesli kobieta jest na porodówce z mężem to patrzymy na nich w innych kaegoriach tzn lepszych.wtedy szczerze mówiac trzeba sie z kobieta jak z jajkiem obchodzic takie sa realia . I moim zdaniem jesli ludzie sie kochaja i mezczyna mial przyjemnosc z robienia potomka to tym bardziej na porodowce pownni byc razem
zobacz odpowiedzi (1)
inferno (Ocena: 5) 20.04.2013 11:30
Nie wiem po jaką cholerę... :/
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.04.2013 17:15
Ja wolałabym, żeby przy porodzie była moja siostra, która ma to już za sobą i świadomie by mnie wspierała, niż zestresowany mąż :)
odpowiedz

Polecane dla Ciebie