Bezrobocie wśród polskich absolwentów niepokojąco wzrasta. Ostatnio problemy z zatrudnieniem mają nie tylko humaniści, lecz również osoby, które ukończyły kierunki techniczne.
Trudności w znalezieniu pracy zwykle tłumaczyło się zbyt dużą liczbą absolwentów. Okazuje się jednak, że nie jest to do końca prawda. Wielu byłych studentów nie spełnia po prostu wymagań danej firmy. Opadają na rozmowach kwalifikacyjnych, ponieważ brakuje im konkretnych umiejętności.
Pracodawcy coraz częściej narzekają na młodych pracowników. Uważają, że nie mają oni nawet podstawowej wiedzy z dziedziny, w której starają się o pracę. Jednak to nie koniec uwag, które zgłaszają przedsiębiorcy. Wielu z nich uważa, że polscy absolwenci mają wyraźne luki w zakresie komunikacji, nie potrafią rozwiązywać problemów, brakuje im podstawowych informacji z zakresu przedsiębiorczości, nie umieją pracować w grupie – podaje Dziennik Gazeta Prawna.
Co ciekawe, winą za taki stan rzeczy, pracodawcy nie obarczają samych studentów. Uważają oni, że jest to raczej skutek nieprawidłowego programu nauczania na studiach. Aby poprawić sytuację na rynku, domagają się więc poważnych zmian w sposobie kształcenia studentów. Jednym z pomysłów jest również umieszczanie na dyplomach dodatkowych informacji o nabytych przez studentów umiejętnościach praktycznych.
Co myślicie o tych pomysłach? Czy rzeczywiście mogłyby one zmniejszyć bezrobocie wśród absolwentów?
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
"Not in Education, Employment or Training" - jest ich coraz więcej.
Od 15 lat wysyła listy w butelkach. Dostał już ponad 3 TYSIĄCE odpowiedzi!
Mężczyzna koresponduje z całym światem!