Facebook to świetny wynalazek, który w wielu przypadkach bardzo ułatwia życie. Nie oznacza to, że jest bez wad, ponieważ współcześnie wolimy kliknąć "lubię to", niż wyrazić swoje zdanie własnymi słowami. To bardzo szybki sposób komunikacji, bo jednym naciśnięciem klawisza myszki możemy wyrazić nasze wsparcie lub radość.
Jednak zbyt poważne traktowanie tego typu komunikatów może doprowadzić do poważnych konsekwencji. Przekonała się o tym pewna Amerykanka, która ośmieliła się "nie polubić" statusu swojego męża (z którym jest w separacji, a rozwód to tylko kwestia czasu) i spotkała ją za to sroga kara. Znak czasów?
Jakiś czas temu niejaki Benito Apolinar, 36-latek z Teksasu, opublikował na Facebooku bardzo wymowny wpis, w którym wspomniał swoją zmarłą matkę. Zrobił to w dzień rocznicy jej śmierci. Wielu znajomych "polubiło" ten status, wyrażając tym samym swoje współczucie i pamięć. Jego żona, Dolores Apolinar, nie zrobiła tego.
Nie wiadomo, czy uznała za głupie lubienie takiej wiadomości, czy zwyczajnie przegapiła tę wiadomość, ale stało się. Benito po jakimś czasie przejrzał listę "lubiących" znajomych i dostrzegł, że jeszcze aktualnej małżonki nie ma wśród nich. Niestety, kiedy zdarzyło mu się wypić kilka głębszych, wtedy przypomniał sobie o tym fakcie.
Swoje niezadowolenie wyraził jednak w nieproporcjonalny do sytuacji sposób. Pod wpływem alkoholu udał się do domu Dolores i wymierzył jej kilka karnych ciosów w twarz. Policji szybko udało się go zatrzymać. W czasie przesłuchania przyznał, że powodem było zachowanie (a raczej jego brak) jego żony na portalu społecznościowym.
Sąd zajmie się sprawą w grudniu br. Do tej pory wszyscy facebookowi znajomi furiata muszą mieć się na baczności.
Więcej podobnych newsów znajdziesz na Hanter.pl
Zobacz także:
18-latki w bankach spermy: Marzą o dziecku, ale nie mają chłopaka (CHORE?)
Z pełną świadomością chcą zachodzić w ciążę i być samotnymi, młodymi matkami.
Straszny piercing w Tajlandii (Robią sobie dziury w ciele - NA SZCZĘŚCIE!)
Uwaga! DRASTYCZNE ZDJĘCIA