Co się stało z disco polo?

Było, było i znikło. Tak, jak nagle pojawiło się na ekranie telewizora, tak samo nieoczekiwanie zostało z niego ściągnięte. Jaką drogę przeszło disco polo i na jakim etapie jest teraz?
Co się stało z disco polo?
08.01.2009

Jakiś czas temu pisaliśmy, że Polacy najlepiej bawią się przy muzyce „podwórkowej", czyli disco polo. Pomimo tego że nie ma już programów telewizyjnych typu „Disco Relax", ten gatunek muzyczny wcale nie umarł. Wręcz przeciwnie, w sieci można znaleźć ponad cztery tysiące linków z tą muzyką.

Królowa disco polo, Shazza, swego czasu była bardzo na fali. Próbowała swoich sił na profesjonalnych przeglądach wokalnych, m.in. na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu, porwała się nawet na wzięcie udziału w konkursie muzycznym Sopot Festiwal, w kategorii "Debiuty". Niestety, wyjechała bez żadnego wyróżnienia. Jak na prawdziwą „gwiazdę" przystało, rozebrała się także dla gazety dla panów - "Playboya". Według najświeższych doniesień, na wiosnę królowa wraca z nową płytą!

Jedna z najbardziej znanych grup, czyli Boys, koncertuje bez wytchnienia. O ich doskonałej formie mieliśmy okazję się przekonać podczas koncertu sylwestrowego w Warszawie. W sieci, ich teledyski są oglądane przez tysiąc dwieście osób tygodniowo. Płyta z największymi remiksami, już w sklepach.

Nie można nie wspomnieć o „bossie" w dziedzinie disco polo, czyli o Sławomirze Świerzyńskim. O majątku, jaki zarobił na graniu „w garażu", krążą legendy. Były nawet porwania dla okupu i inne cuda, typu kłótnie o pieniądze z Michałem Wiśniewskim. Według Świerzyńskiego, jego zespół, a szczególnie on sam, jest bardzo na fali. Tak bardzo, że rozgrzane do czerwoności dziewczyny nadal rzucają mu staniki z numerami telefonów pod nogi. To się nazywa mieć powodzenie! Płyta z przebojami, już wkrótce w sklepach muzycznych.

O popularności muzyki disco polo świadczy też fakt, że specjalnie dla jej fanów zorganizowano koncert w Sali Kongresowej. Imprezę poprowadził Janusz Weiss, który z rozbrajającą złośliwością zapowiadał poszczególne zespoły. Publiczność była tak podniecona i zachwycona, że w ogóle nie zauważyła konferansjera. Ten koncert przeszedł do historii, ze względu na pękającą w szwach widownię.

W katowickim Spodku, gdzie zorganizowano wielką galę disco polo, padł niepobity do tej pory rekord frekwencji – 13 tysięcy fanów.

Trzeba dodać, że „discopolowcy" łatwo nie mieli. Zaczynali w garażach, nagrywali na zwykłych magnetofonach, wciskając po prostu przycisk "Rec". Reszta instrumentów muzycznych to prowizorki poprzerabiane, z czego się dało. Nikt nie był zainteresowany nagłaśnianiem tej muzyki, wręcz doszło do bojkotu mediów. Żadna stacja radiowa i telewizyjna nie pokazywała ani nie odtwarzała disco polo. Kasety z ulubionymi zespołami można było kupić jedynie na straganach – stąd nazwa „muzyka podwórkowa", disco polo było sprzedawane niemalże na chodniku.

Z biegiem czasu wszystko się zmieniło. Powstała pierwsza i chyba największa wytwórnia muzyczna zajmująca się disco polo, o nazwie Blue Star. Powstał także program w telewizji Polsat, o wiele mówiącym tytule - „Disco Relax". Napompowana blondyna zrobiona na Pamelę Anderson i mężczyzna w „szykownym" stroju, co niedzielę raczyli widzów swoimi wdziękami. A fanów tego programu nie brakowało.

Popyt na muzykę disco polo był ogromny. Każdy organizator dużej imprezy chciał mieć jakiegoś „discopolowca" w swoim repertuarze. Czy to obchody miasta, czy impreza firmowa lub inna okoliczność. Okazji było wiele.

Większość ludzi nigdy nie traktowała poważanie muzyków disco polo. Udowadniano im, że nie są żadnymi muzykami, tylko zwykłymi burakami bez wykształcenia. W większości przypadków, tak zresztą jest.

Wszystko było zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe i na fali prawdziwego boomu na muzykę „podwórkową" nagle przyszedł zmierzch tego gatunku. Przyszli nowi, bardziej utalentowani, wypełniający niszę i niekoniecznie tak obciachowi jak „discopolowcy". Program „Disco Relax" zszedł z anteny Polsatu po tym, jak wyrosła mu bardzo snobistyczna konkurencja w postaci TVN. Stacja nie miała wyjścia, musiała podciągnąć poziom ramówki. Telewizja o wiele bardziej lubi pokazywać Ich Troje czy Dodę, niż Shazzę lub Boysów.

Polecane wideo

Komentarze (197)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 19.02.2011 00:56
a wiecie skad wziasc sciagnac disco polo szukam i niemoge znalezc interesuje mnie te starsze ok 1995r
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.02.2011 00:46
disco polo jest lepsze niz obecne w esce czy innych bez sensownych stacjach na ktorych puszczaja dno przez minute slyszy sie lalalalalalalalalallalala i to ma byc hicior ? a jak przy tym tanczyc ? mozecie gadac co chcecie i tak na weselach kruleje disco polo
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2009 17:08
Chociaż mam 15 lat kocham muzyke disco polo ;D przy takiej muzyce zabawa najlepsza! Ja sie nie wstydzę tego ze slucha tejj muzyki.... Ci ludzi co mnie znają wiedzą ze to slucham i tą szanują ;D i jest gites.. ze znajomymi spotykami sie co jakis czas i tyko na muzyka leci;D jest suuper!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.05.2009 12:43
[quote="Gosc"]a przy czym ludzie sie najlepiej bawią??????????? oczywiście ze przy disco polo [/quote] Ludzie twojego pokroju pewnie tak..:/
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.04.2009 18:13
Wiekszosci ludzi mowi.. ze nie umieja tego słuchac.. ale klto sie na weselach bawi?? Ja mam 15 lat, i uwielbiam tak tanczyc.. do disco-polo.. jestem nowoczesna.. i nie słucham tego na codzien.. ale na weselu? czemu nie.. nikt z budy cie nie widzi^^
odpowiedz

Polecane dla Ciebie