Coraz więcej osób w Polsce zakażonych wirusem HIV dostaje propozycje od osób zdrowych, by ich zakaziły. Zjawisko to nazywa się „bug chasing” i w dużym stopniu dotyczy środowiska gejowskiego, choć, jak wskazują badania przeprowadzone przez „Rzeczpospolitą”, nie tylko.
Coraz częściej pojawiają się ogłoszenia o poszukiwaniu partnera "pozytywnego", aby zaraził wirusem. Podobne przypadki, jak mówi dr Grażyna Cholewińska, zdarzają się też w agencjach towarzyskich:
„Kiedy klient chciał uprawiać seks bez prezerwatywy, informowała go o chorobie. Pewien mężczyzna, gdy to usłyszał, był gotów zapłacić podwójnie, byle było bez zabezpieczenia”.
Pobudki osób, które chcą uprawiać seks z osobą zakażoną, są zazwyczaj różne. Stosunek nie równa się zakażeniu, a zakażenie HIV nie od razu wiąże się z AIDS - choroba może wystąpić po kilku latach albo wcale. Jest to zapewne pewna forma samobójstwa, tylko odkładanego w czasie. Sam proces zarażania nazywany jest "gift giving" (przekazywanie daru).
Według badań, które przeprowadził prof. Zbigniew Izdebski, aż dla 4% Polaków możliwość zakażenia się HIV podczas stosunku jest dodatkową podnietą.
Badania przeprowadzone na Zachodzie dowodzą jednak, że nie to popycha ludzi do takich ekstremalnych zachowań. Jest to bezpardonowa próba wyróżnienia się i chęć bycia oryginalnym.
Bycie zakażonym ma im zagwarantować wyjątkowość, w jednej z najbardziej radykalnych form. Dodatkowo jest to forma fetyszu - zachowania seksualne w XXI wieku coraz bardziej kierunkowane są na specyficzne dewiacje. Ludzie już wszystko mieli, wszystkiego próbowali i pragną znaleźć coś nowego, czego nikt nie doświadczył.
Stając się osobą zakażoną HIV, trafiamy od razu do hermetycznej grupy społecznej, która trzyma się razem, nawzajem wspiera. Osoby samotne i niemogące się odnaleźć w świecie zyskują coś na kształt rodziny.
Zakażanie się HIV jest formą abnegacji rzeczywistości. Wirus spychany jest na margines, posiadanie go jest formą buntu i czynieniem światu na złość. Zupełnie jak dzieci, którym w młodości mówi się, żeby czegoś nie robiły, a one i tak tego spróbują.
„Bug chasing” jest zjawiskiem, które nosi znamiona przestępstwa, chociaż popełnianego na życzenie ofiary. Osoba pragnąca być zarażona dobrowolnie naraża się na ryzyko śmierci, której terminu nie zna.