Boa dusiciel w prezencie na pierwszą komunię?

Dzieci dostają coraz dziwniejsze prezenty na pierwszą komunię. DVD czy laptop to za mało, żeby zaimponować kilkulatkowi. Zamiast elektroniki lepiej dać mu egzotyczne zwierzę - gada albo owada.
Boa dusiciel w prezencie na pierwszą komunię?
15.02.2009

Dzieci stają się wybredne. Kilkanaście lat temu szczytem marzeń na komunię był walkman albo rower, potem były komputery, komórki, MP3. Rok temu był szał na laptopy i DVD. W tym - podobno szansę na pobicie rekordów popularności mają węże, skorpiony i pająki.

W rozmowie z „Życiem Warszawy", szef sklepu zoologicznego "Szrek", Marcin Toczko, potwierdza, że popularność na takie nietypowe prezenty dla Dzieci wzrasta:

„Boa, owszem, w zestawie z terrarium. Z roku na rok tego typu prezenty są coraz popularniejsze".

Samo terrarium to wydatek od tysiąca złotych w górę, do tego jeszcze wąż - od 300 do 1500 złotych. Jak zaznacza pan Marcin, nie spotkał się jeszcze ze zwrotem takiego prezentu.

„Zegarek można schować do szuflady. Rower do piwnicy. A węża, jeśli dziecko się boi, rodzice oddają do sklepu. Ale nie spotkałem się, żeby osoba, która daje taki prezent, nie ustaliła tego z rodzicami dziecka czy wręcz z samym dzieckiem. Jeśli się decydują, to zawsze prezent pozostaje w domu".

Jednak nie wszystkie prezenty są konsultowane, a poza tym dziecko po pewnym czasie najzwyczajniej się nudzi. Rodzice idą wtedy do zoo, które traktują jak schroniska dla nietypowych prezentów.

„A my takich „prezentów" mamy w zwierzyńcu co niemiara. I wylicza: trujące pająki ptaszniki, węże, żółwie. Kupowane są nielegalnie na giełdach. A potem przychodzi matka z dzieckiem. W pudełku żółw. Mówi, że dziecko ma alergię. A to nie alergia, tylko żółwik się znudził. I jeśli nie przyjmiemy „prezentu", to ląduje on w naszej fontannie albo, co gorsze, na ulicy" - przyznaje w rozmowie z „Życiem Warszawy" Ewa Zbonikowska, wicedyrektor warszawskiego zoo.

Jako ostrzeżenie przed takimi głupimi i nierozsądnymi prezentami, zoo zorganizuje wystawę zwierząt, które trafiły pod jego opiekę, bo komuś się znudziła opieka nad nimi.

„Zwierząt w prezencie się nie daje. A jeśli już, to lepiej wziąć psa ze schroniska".

Joanna Martel

Polecane wideo

Komentarze (207)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 19.11.2011 11:11
Żółw to jeszcze jeszcze, ale wąż?Ja mam królika (miniaturkę) i nie pomyślała bym żeby coś się z nim stało.węże = ble!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.04.2011 12:11
Nie wypowiadaj sie, bo masz tylko 13 lat i gówniane pojęcia na jakikolwiek temat... Jeśli podoba Ci się pisk zabijanych króliczków przez te twoje ukochane węże to gratulacje... (bo przecież czymś się muszą żywić, a nie wymyślono jeszcze karmy i pasztecików dla węży). Z reszta sama pomyśl: czy taki wąż chce mieszkać w klatce na 10 pietrze w bloku, czy żyć w spokoju w swoim naturalnym środowisku?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.03.2011 18:26
I love snakes ♥♥♥♥ co wy od nich chcecie? też chciałabym mieć węża... ;// ale narazie mam 13 lat więc... moja mama nienawidzi gadów :((
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 02.01.2010 23:30
ble ^^ przecież węzę gryzą x D
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.12.2009 22:53
no właśnie to jest pyton xD
odpowiedz

Polecane dla Ciebie