Jak podaje `Gazeta Wyborcza` Kościół naciska na rząd, by wprowadzić do spisu przedmiotów maturalnych także religię. Oczywiście wybór egzaminu byłby opcjonalny, tak jak każdego innego przedmiotu dodatkowego.
Komu potrzebna jest jednak matura z religii? Biskup Marek Mendyk tłumaczy, że pomocna byłaby ona dla kandydatów na studia teologiczne. Jego stanowisko gorąco popiera Przewodniczący komisji Episkopatu ds. wychowania katolickiego (zajmującej się sprawami religii w szkole) na łamach `Naszego dziennika`.
-Komisja Wychowania Katolickiego od kilku tygodni prosi przedstawicieli MEN o wyznaczenie terminu spotkania, aby porozmawiać o maturze z religii. Ministerstwo jednak milczy - pisze `Nasz Dziennik` związany z o. Tadeuszem Rydzykiem.
Ministerstwo Edukacji Narodowej do pomysłu podchodzi jednak sceptycznie i przypomina, że religia nie wchodzi w zakres podstawowy programowej, a zasady jej nauczania regulowane są przez władze kościelne i związki wyznaniowe.
Sam pomysł matury z religii nie jest zupełnie bez sensu – pewnie znaleźliby się jego amatorzy. Ale czy naprawdę warto robić tyle hałasu o egzamin z przedmiotu, który cieszyłby się wręcz niszową popularnością?
SŻ