Lammily gościła na naszych łamach w ubiegłym roku. Wtedy była jedynie projektem, który zakładał stworzenie bardziej realistycznej konkurencji dla popularnej Barbie. Jej twórca, Nickolay Lamm, doszedł do wniosku, że dostępne na rynku zabawki fałszują prawdziwy wygląd kobiety. Mają zawsze bardzo długie nogi, duże piersi, nieproporcjonalnie duże głowy i oczy, są szczupłe i w żaden sposób nie przypominają rzeczywistej kobiecej figury.
Kiedy podzielił się swoim pomysłem z internautami, oni dosłownie zasypali go pieniędzmi. Na uruchomienie produkcji zebrał kilkaset tysięcy dolarów. Dzisiaj można ją już kupić w Sieci za 25 dolarów, czyli mniej więcej tyle, ile trzeba zapłacić za oryginalną Barbie. Cel jest jeden – od najmłodszych lat wpajać dziecku, że każda z nas wygląda nieco inaczej i niezależnie od kształtów, wszystkie mamy prawo czuć się pełnoprawnymi kobietami.
To jednak nie koniec nowości w tym temacie. W styczniu na rynku zadebiutują specjalne naklejki przeznaczone dla Lammily. Dzięki nim lalka będzie wyglądała jeszcze bardziej realistycznie. Dostępne wzory to m.in. pryszcze, piegi, blizny, pieprzyki, rozstępy czy rany. Myślicie, że to dobry pomysł?