Kobiety uwielbiają buty – seksowne szpilki, modne botki, wygodne baletki… Każda z nas ma ich w swojej szafie przynajmniej kilka par, choć zdarzają się oczywiście prawdziwe fanki obuwniczego szaleństwa, posiadaczki dziesiątek stylowych sandałków, czółenek i kozaczków. Niestety, jak wynika z badań, prawie połowa z nich nosi buty w złym rozmiarze. Do takich wniosków doszli naukowcy z londyńskiego Stowarzyszenia Chiropodologów i Podiatrów, którzy postanowili sprawdzić, skąd biorą się chroniczne bóle stóp u 80% brytyjskich kobiet. Okazało się, że wszystkiemu winny jest źle dobrany rozmiar butów. Aż 34% respondentek przyznało, że nosi za małe obuwie, najczęściej na wysokim obcasie.
„Nasze badania obrazują, że wiele osób świadomie nosi zły rozmiar butów. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że istnieją jeszcze osoby, które robią to nieświadomie. Nie chodzi o to, że nie powinniśmy nosić modnych butów czy wysokich obcasów, ale należy czasami dać stopom odpocząć i konsultować się z lekarzem, kiedy coś jest nie tak” – powiedziała Lorriane Jones, przewodnicząca Stowarzyszenia.
Należy jednak pamiętać, że kupując za małe, niewygodne buty, ryzykujemy nie tylko bólem stóp i dyskomfortem, ale również różnego rodzaju schorzeniami. W Wielkiej Brytanii, na przykład, na leczenie przypadłości spowodowanych codziennym balansowaniem na wysokich obcasach wydaje się aż 29 mln funtów rocznie. Brytyjki skarżą się głównie na bolące halluksy, naciągnięte ścięgna, zerwane połączenia nerwowe oraz uporczywe skurcze i odciski. Taki stan rzeczy nie powinien zresztą nikogo dziwić – ewolucja nie przystosowała naszych nóg do poświęceń tego kalibru. Stopa na obcasie powyżej 4 cm ustawiona jest pionowo i 3/4 ciężaru naszego ciała spoczywa na przodostopiu, nieprzygotowanym na tak duży wysiłek. Oprócz tego, przy takim ułożeniu stóp, każdy krok z ogromną siłą uderza w podłoże, np. kobieta o wadze 60 kg, wywiera na piętę nacisk 28 razy większy niż słoń ważący 2,6 tony!
Bolesne skutki chodzenia na wysokich obcasach pojawiają się w momencie, gdy spędzamy w nich 8 godzin dziennie, od 4 do 6 razy w tygodniu. Najlepiej więc zapomnieć o szpilkach i zarezerwować je tylko na specjalne okazje. Ortopedzi ostrzegają jednak, aby z dnia na dzień nie przestawiać się na płaskie obuwie. Wysokość obcasa należy obniżać powoli i zatrzymać się na 4 cm – na takim podwyższeniu ciężar ciała rozkłada się równomiernie, a ścięgna pracują i rozciągają się prawidłowo.
Natasza Lasky
Zobacz także:
PMS odpowiedzialny za zakupoholizm!
Według brytyjskich naukowców, kobiety kilka dni przed okresem znacznie impulsywniej wydają pieniądze.
Nie lubimy kupować od ładnych ekspedientek!
Ładną sprzedawczynię traktujemy jako zagrożenie i potencjalną konkurencję. Niektóre z nas, na widok atrakcyjnej ekspedientki, wychodzą nawet ze sklepu!