Niedawno na naszych łamach mogłyście się zapoznać z listą przełomowych momentów w życiu każdego człowieka. Brytyjscy badacze przepytali kilka tysięcy osób i w ten sposób wiemy już, w jakim wieku ludzie wynajmują pierwsze mieszkanie, biorą ślub, witają na świecie pierwszego potomka, kupują dom itd. A raczej – jak wygląda to na Zachodzie, bo w Polsce ten schemat ma naprawdę niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Pierwszy etat w wieku 19 lat? Kupno mieszkania 5 lat później? Zamiana go na własny dom przed trzydziestką? Brzmi świetnie i wszystkim życzymy takiego spokojnego życia, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że w kraju nad Wisłą to niemal nieosiągalne. Okazuje się, że spory dystans w tym temacie to nie tylko domena Polaków. Buntują się także sami Brytyjczycy.
Liam, autor bloga Angry Flat Cap, postanowił nieco urzeczywistnić listę przełomowych momentów w naszym życiu. Jego interpretacja wyników badania zrobiła furorę w Internecie i wcale nas to nie dziwi. Pod czymś takim może się podpisać większość z nas!
15 lat – chorobliwy trądzik, który wymyka się spod kontroli i uniemożliwia normalne życie. Pryszcze zajmują całą naszą twarz.
19 lat – bezrobocie i brak perspektyw przez przynajmniej kilka najbliższych lat.
20 lat – wydanie oszczędności całego życia na ubezpieczenie pierwszego samochodu, który bardzo chcemy mieć, ale nie za bardzo nas na taki luksus stać.
21 lat - „zatrudnienie” na kilku kolejnych bezpłatnych stażach i praktykach, które możemy sobie wpisać do CV, ale w rzeczywistości niczego nas nie uczą.
22 lata – szukanie drugiej połowy na Tinderze, bo w tradycyjny sposób nam się to nie udało. Jeśli wcześniej się wyprowadziliśmy – w tym momencie wracamy do rodzinnego domu, bo nie potrafimy się utrzymać.
23 lata – utrata kontaktu z większością dotychczasowych przyjaciół, którzy okazali się zbędni.
24 lata – rozglądamy się za najtańszą kawalerką do wynajęcia, bo mamy dosyć mieszkania z rodzicami, a na nic lepszego nas nie stać.
25 lat – okazuje się, że na samodzielne mieszkanie nie ma szans i wynajmujemy lokal z kilkoma współlokatorami. W tym wieku zaczynają się także problemy z metabolizmem, co widać po naszych brzuchach.
27 lat – orientujesz się, że jednak nie zostaniesz gwiazdą rocka i czeka Cię zwykłe, przyziemne życie. Rozważasz sprzedaż nerki, bo w przeciwnym wypadku nigdy nie kupisz własnego mieszkania.
28 lat – dostajesz pierwszą poważną pracę, ale na najniższym możliwym stanowisku. Za kilka lat może Cię awansują.
29 lat – wciąż szukasz miłości w Internecie i coraz bardziej nie wierzysz w to, że szczęśliwy związek jest Ci pisany.
30 lat – Twoi znajomi nie robią nic, poza bombardowaniem Cię fotografiami swoich dzieci na Facebooku.
31 lat – wpadasz w panikę, że nigdy nikogo sobie nie znajdziesz i już na zawsze pozostaniesz starą panną.
32 lata – w akcie desperacji bierzesz ślub z raczej przypadkową osobą. Tylko dlatego, że boisz się dłużej czekać.
34 lata – coraz częściej nie potrafisz przeżyć dnia bez leków przeciwbólowych. Kręgosłup i korzonki dają o sobie znać.
35 lat – nadal nie jesteś przekonana czy chcesz mieć dzieci, ale one i tak wreszcie się pojawiają. Taka kolej rzeczy.
36 lat – przez całą dobę musisz oglądać kanały telewizyjne dla dzieci. Znasz już wszystkie kreskówki na pamięć.
37 lat – rozwodzisz się, tak jak większość ludzi w Twoim wieku.
39 lat – kryzys wieku średniego. Marzysz już tylko o emeryturze.
68 lat – od pewnego czasu jesteś już na emeryturze, ale dochodzisz do wniosku, że to nie dla Ciebie. Zaczyna brakować Ci pieniędzy i zwyczajnie się nudzisz, więc zaczynasz sobie dorabiać.
Brzmi bardziej realnie, prawda?