Atłasowe, wieczorowe rękawiczki należące niegdyś do muzy mistrza Witkacego - Wandy Gąsiorowskiej-Marokini to jeden z najcenniejszych eksponatów wystawy „W rytmie epoki. Moda dwudziestolecia” zorganizowanej przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Wśród zbiorów pojawiło się w sumie 200 misternych dzieł, a wśród nich niemal wiekowe suknie, spodnie, męskie stroje wizytowe, ubiory rekreacyjne, pidżamy oraz bielizna.
Ekspozycja kolekcjonowanych od lat skarbów to z pewnością jedno z tych miejsc na letniej mapie Polski, których żadna prawdziwa elegantka nie może ominąć. Miłośniczki ponadczasowego szyku dowiedzą się tu, jak ówczesna rewolucja obyczajowa wpłynęła na zmianę sytuacji społecznej i ekonomicznej kobiet oraz na ich styl życia i sposób ubierania. W latach 20-tych modne stały się sylwetki a’ la chłopczyca: krótka spódnica, poszerzone ramiona, wąskie biodra, do damskiej garderoby weszły spodnie, kostiumy kąpielowe i sandałki. Na wystawie ten okres dokumentują sukienki „koszulki” w stylu chłopczycy, skromne „małe czarne” oraz pidżamy, czyli stroje służące do rekreacji. W latach 30-tych nastąpił powrót do sylwetki bardziej kobiecej, z tego okresu pokazywane są między innymi suknie balowe w typie „krynolinki”, które świadczą o romantycznych nostalgiach ówczesnych Polek, nawiązują też do modnego wówczas stylu Art Déco. Kreacje z końca lat 30-tych zapowiadają już modę następnej, wojennej dekady: szersze, podkreślone ramiona i krótsze, półkoszowe spódnice. Ważną część ekspozycji stanowią akcesoria – torebki, szale, rękawiczki, kapelusze, buty, biżuteria. „Wówczas obowiązywały bardzo precyzyjne reguły rządzące doborem dodatków” – wyjaśnia Małgorzata Możdżyńska-Nawotka, kuratorka wystawy. „Znajomość tych zasad była niezbędna każdej elegantce. Dobrze ubrana kobieta do każdej toalety miała inną torebkę i rękawiczki, jeśli pojawiłaby się na przykład na przyjęciu bez kapelusza, byłaby uznana za niekompletnie ubraną” – dodaje.
Oglądając wystawę, można też dowiedzieć się, jak ubierały się Polki na letnisku i w kurortach. Bardzo modne były wtedy lniane sukienki ozdabiane ludowymi haftami, często zamawianymi u miejscowych kobiet. Ciekawostką jest specjalnie wydzielone miejsce, ozdobione lustrami, gdzie można podziwiać bieliznę z okresu lat 20-tych i 30-tych, między innymi czarny atłasowy pas do pończoch w złote różyczki, różowy gorset z elastycznymi wstawkami oraz łososiową koszulę nocną. Wiele ze zgromadzonych na wystawie ubiorów zachwyca pięknem, ale też zaskakuje ciekawą historią.
Przywieziony z Egiptu, wieczorowy szal z blaszkami był na przykład własnością Zofii z Zawiszów Gąsiorowskiej, żony generała Janusza Gąsiorowskiego, która w czasie I wojny światowej była zawiadowczynią Drużyn Strzeleckich. Z kolei zestaw czółenek firmy Bata jest zdekompletowany, gdyż jeden bucik latem 1939 roku został odesłany do reklamacji i nie zdążył już wrócić.
Wystawa „W rytmie epoki. Moda dwudziestolecia” prezentowana jest w Sali 200 (dawna sala balowa), ale jej fragmenty znajdują się też w holu głównym i na klatkach schodowych. Uatrakcyjniają ją projekcje filmowe oraz wprowadzające do epoki teksty wydrukowane na imponujących banerach. Wystawa potrwa do 31 sierpnia.
Zobacz także:
Andy Warhol i popart w Krakowie http://www.papilot.pl/article/1234/Andy-Warhol-i-popart-w-Krakowie.html
Jeśli kochasz sztukę z najwyższej półki, koniecznie musisz odwiedzić Muzeum Narodowe w Krakowie. Najsłynniejsze nazwiska, najlepsze obrazy i artystyczna atmosfera!
Muzeum prezerwatyw w Wiedniu otwarte! http://www.papilot.pl/article/3387/Muzeum-Prezerwatyw-w-Wiedniu-otwarte.html
Właśnie otwarto pierwsze na świecie Muzeum Prezerwatyw, w którym można obejrzeć historyczne egzemplarze kondomów, a wśród nich te, wykonane z jelita owcy, pęcherza pławnego czy lnianych woreczków...