Niektórzy przyznają się otwarcie do tego, że czytali 50 twarzy Greya, inni udają, że nigdy tej książki nie trzymali w rękach. Prawda jest jednak taka, że już dawno żadna powieść nie zrobiła w Polsce tak zawrotnej kariery.
Na rozgłos trylogii o demonicznym milionerze z całą pewnością wpłynęła spora ilość pikantnych opisów seksu, które wręcz wylewają się z kolejnych stron. Wszyscy Ci, którzy liczyli na podobną dozę erotyki w filmie, będą jednak zawiedzeni. Twórcy ekranizacji zapowiedzieli bowiem, że ta będzie pozbawiona pikanterii. Obiecują przy tym, że widzowie zobaczą w kinach piękną historię o rodzącej się miłości.
Wszystko wskazuje zatem na to, że czeka nas kolejna nieudana adaptacja. Wybierzecie się do kina na Greya w wydaniu romantycznym?