Sobota, TVP1, 20:20, Dom Glassów, thriller
Po tragicznej śmierci rodziców szesnastoletnią Ruby i jej jedenastoletnim bratem Rhettem zajmują się państwo Glassowie, najbliżsi przyjaciele rodziny. Rodzeństwo przenosi się do ich luksusowej, przeszklonej willi w Malibu, i zaczynają się problemy. Ruby ma wrażenie, że stale jest obserwowana, a zachowanie państwa Glassów wydaje się niepokojące. Zaczyna podejrzewać, że pod pozorami serdeczności kryje się jakaś groźna zagadka. Zwłaszcza że 4 miliony dolarów, które odziedziczyła po rodzicach, są łakomym kąskiem dla wielu osób.
Sobota, TVN, 20:00, Był sobie chłopiec, komedia romantyczna
Will Freeman dobiega już czterdziestki, ale wciąż czuje się nastolatkiem. Dla zabicia czasu wymyśla niecodzienne sposoby na poznanie nowych dziewczyn. Kiedy udaje mu się poderwać Suzie, randkę psuje mu Marcus - syn jej przyjaciółki Fiony. 12-latek ma wiele problemów z matką planującą kolejne samobójstwa. Zbliża to samotnego chłopca i zblazowanego mężczyznę. Chłopiec staje się sprzymierzeńcem Willa w zdobyciu serca pięknej Rachel. Marcus uświadamia w końcu egocentrycznemu Willowi, że żaden człowiek nie jest "samotną wyspą".
Sobota, TVN, 22:05, Zakładnik, sensacyjny
Max pracuje od 12 lat jako kierowca taksówki. Zajęcie to traktuje jak półetat, pozwalający mu płacić rachunki i zarobić na spełnienie marzeń. Podczas kursów chętnie rozmawia z klientami i potrafi obserwować ludzi. Bezbłędnie odgaduje profesję młodej prawniczki Annie. Po niej do samochodu wsiada Vincent, który twierdzi, że zajmuje się nieruchomościami i ma parę spotkań do porannego odlotu. Płaci Maksowi dodatkowe pieniądze, by na tę jedną noc został jego kierowcą. Znęcony łatwym zarobkiem mężczyzna już wkrótce żałuje, że się zgodził.
Sobota, Polsat, 12:55, Romans doskonały, komedia romantyczna
Historia Tess Kelley, samotnej matki, która stara się znaleźć idealnego kandydata na męża dla córki, a w rezultacie sama odnajduje miłość swojego życia.
Sobota, Polsat, 20:05, Gniew oceanu, katastroficzny
Październik 1991. Wyjątkowo silny huragan nawiedził okolice Wysp Bermudzkich. Trzy ścierające się ze sobą fronty atmosferyczne wywołały prawie stumetrowe fale. Tymczasem nieświadomi zagrożenia rybacy wyruszają na łowiska. Wśród nich są też kapitan i załoga kutra "Andrea Gail". Od dawna nie mieli tak bogatych połowów. Szybko orientują się, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. Na powrót jest już jednak za późno.
Niedziela, TVP1, 21:20, Światło ognia, melodramat
Osadzona w XIX wieku opowieść o pochodzącej ze zubożałej szwajcarskiej rodziny guwernantce Elisabeth. Piękna kobieta otrzymuje nietypową propozycję od brytyjskiego arystokraty, którego żona przeżyła ciężki wypadek i znajduje się w śpiączce. Mężczyzna marzy o potomku i w akcie desperacji proponuje Elisabeth rolę matki zastępczej dla dziecka.
Niedziela, TVN, 20:00, Poszukiwany, poszukiwana, komedia
Stanisław Maria Rochowicz, fajtłapowaty historyk sztuki, zostaje niesłusznie posądzony o kradzież obrazu. Domniemanemu złodziejowi grozi pięć lat więzienia. Zdesperowany, postanawia ukrywać się w przebraniu kobiety do czasu, aż namaluje kopię zrabowanego płótna. Pozbawiony środków do życia musi jakiś czas pracować, rzecz jasna jako kobieta. Zatrudnia się w charakterze pomocy domowej. Nie ma jednak szczęścia do chlebodawców.
Niedziela, Polsat, 14:25, Królowie Dogtown, dramat obyczajowy
Lata 70. ubiegłego wieku. Kilku nastolatków z Venice w Kalifornii w odkrywczy sposób łączy elementy surfingu i jazdy na deskorolce, tworząc nowy, nieznany dotąd rodzaj sportu ekstremalnego. Jeżdżąc po pustych dnach basenów w dzielnicy Dogtown, stają się pionierami wyczynowego skateboardingu. Wkrótce, jako grupa Z-Boys, zdobywają sławę na wiecie. Ten nieoczekiwany sukces kładzie się jednak cieniem na ich przyjaźni.
Poleca Kinga Walczak
Zobacz także:
Najlepsze licea & technika w PL: 1. miejsce ZNOWU dla Torunia! Jak plasuje się Twoja (była) szkoła?
W tym roku triumfują jeszcze Wrocław i Szczecin. Jakie wskaźniki brano pod uwagę w rankingu?
Z rodzicami czy "na swoim"? Polakom na studiach (i po) najwygodniej jest u mamy
24 lata przyjęło się za umowną granicę i maksymalny termin wyprowadzki od rodziców. Czemu przesuwamy ją w nieskończoność?