Stan czytelnictwa w Polsce nie przedstawia się najlepiej. Z badań, które co dwa lata przeprowadza Biblioteka Narodowa, wynika, że w 2014 r. odsetek osób czytających książki wzrósł o 2,5% w stosunku do 2012 r. To optymistyczna informacja, aczkolwiek gdyby spytać przeciętnego nastolatka, jak dużo czasu poświęca na czytanie, odpowiedź prawdopodobnie nie byłaby satysfakcjonująca. Naszym życiem zdecydowanie rządzi Facebook, Instagram, Snapchat czy Tinder. Po co zatem tracić czas na czytanie?
Niezależnie od tego, czy jesteś molem książkowym, czy nienawidzisz czytać, są książki, których po prostu nie wypada nie znać. Przyznanie się do nieznajomości ich treści niechybnie grozi towarzyskim faux pas. Poza tym faceci zwracają uwagę nie tylko na wygląd fizyczny, ale również na to, co ich dziewczyna ma do powiedzenia. Jeśli nie przeczytałaś tych książek, nie pomogą Ci nawet nogi długie niczym u Anji Rubik, piękna twarz i urok osobisty. Masz jednak szansę nadrobić zaległości. Sprawdź, o które dzieła chodzi…
Rok 1752. Do Rohatyna na Podolu przybywają kasztelanowa Katarzyna Kossakowska i towarzysząca jej poetka Elżbieta Drużbacka. Jednym z gości na powitalnej kolacji jest miejscowy proboszcz Benedykt Chmielowski, autor pierwszej polskiej encyklopedii. Ksiądz i poetka, osoby rozmiłowane w księgach, szybko znajdują wspólny język – rozpoczynają rozmowę, którą później kontynuować będą w listach.
Fot. Thinkstock
Mały Książę, najpiękniejsza opowieść o poszukiwaniu przyjaźni, bliski jest sercu każdego czytelnika dzięki swojej nieprzemijającej mądrości. Od 1943 roku jest wydawany w milionach egzemplarzy na całym świecie.
Fot. Thinkstock
Cała Werona boleje nad konfliktem między rodami Kapuletich i Montekich - najpotężniejszych rodzin w mieście. Książę Escalus postanawia zastosować represje wobec awanturników, bo łagodna perswazja jest nieskuteczna. Tymczasem młody Romeo Monteki przez przypadek udaje się na bal do domu wroga i poznaje tam piękną Julię Kapuleti. Okazuje się, że miłość pokonuje rodzinną nienawiść. Dla zakochanych nie istnieją żadne przeszkody, Romeo i Julia nie potrafią bez siebie żyć...
Fot. Thinkstock
Prowincjonalny świat oglądany oczyma dorastającego chłopca zaludniają pełnokrwiste, wielowymiarowe postaci - dziadków, wujów, rodziców.
To opowieść o dorastaniu, poszukiwaniu tożsamości i własnego miejsca w świecie.
Fot. Thinkstock
Miała to być pierwsza powieść Gabriela Garcíi Márqueza. Dzięki swym dziadkom znał historię Macondo i dzieje rodziny Buendía, prześladowanej przez fatum kazirodztwa. Świat, w którym rzeczy nadzwyczajne miały wymiar szarej codzienności, zwyczajność zaś przyjmowana była jako zjawisko nadprzyrodzone, świat bez czasu, gdzie wiele rzeczy nie miało jeszcze nazw, był też jego światem.
Fot. Thinkstock
Petersburg 1865 r. Po prospekcie Newskim suną bogate powozy, z których wychylają się panie w przepysznych toaletach i eleganccy panowie. Jadą do teatru, opery, na bal, na bankiet... Tymczasem kilka przecznic dalej zupełnie inny świat - ciasne uliczki, pijani przechodnie, głodne i zaniedbane dzieci. Przy jednej z takich uliczek, zaułku Stolarnym, mieszka ubogi student, Rodion Raskolnikow. Boleje nad tym, że choć inteligentny i pełen planów, nie może się realizować z powodu braku pieniędzy. Tworzy nawet teorię, która powiedzie go do mieszkania starej lichwiarki po to, by zabić... Ale zbrodnia to dopiero początek trudnej i bolesnej historii Raskolnikowa.
Fot. Thinkstock
Wszyscy w Londynie szykują się do świąt, tylko stary skąpiec pracuje. Ale Duch Świąt odwiedza go i przekonuje, że nie tylko pieniądze się liczą.