Zaledwie przed kilkoma dniami wybrano na Węgrzech Miss Plastic, czyli najpiękniejszą właścicielkę zoperowanego ciała, a wczoraj świat obiegła kolejna zaskakująca wiadomość – spośród belgijskich bezdomnych postanowiono wyłonić tę najpiękniejszą i nagrodzić ją… lepszym życiem.
Konkurs rozpoczął się wiele miesięcy temu. Zgłosiły się setki bezdomnych kobiet. Jak opisuje "Rzeczpospolita": „W lutym po pierwszych eliminacjach zostało 20 kandydatek. Do końcowej eliminacji, która odbyła się w sobotę w brukselskim centrum kultury Tours et Taxis, przystąpiło już tylko dziesięć. Defilowały w eleganckich sukniach wieczorowych. W pełnym makijażu, zza chmury perfum, opowiadały drżącym głosem szczegóły swojego życia na ulicy. O dzieciach, które straciły, mężach, którzy je bili. Ale to Therese, malutka ruda kobieta, o zniszczonej twarzy, przekonała publiczność do siebie. Gdy zakładali jej koronę, płakała ze szczęścia”.
58-letnia Therese Van Belle, pierwsza Miss Bezdomnych, otrzyma skromne mieszkania w centrum Brukseli, za które przez rok nie będzie musiała płacić czynszu oraz pomoc w znaleziemnu stałej pracy. Pozostałe finalistki otrzymały dużo skromniejsze nagrody – zestawy kosmetyków, bony na zakupy i wizytę w salonie fryzjerskim.
Organizacje pomagające bezdomnym i pracownicy społeczni bardzo skrytykowali Konkurs. Ich zdaniem to bezduszny cyrk, wykorzystujący cudze nieszczęście. Jeden z belgijskich sekretarzy stanu, oburzony pomysłem, nazwał nawet wybory „akademią gwiazd nędzy”. Główne zainteresowane nie wnoszą jednak sprzeciwu co do formy, twierdząc że dzięki uczestnictwu w konkursie mogły pokazać ludziom, że są takimi samymi kobietami jak wszystkie inne, a jedyne, co je wyróżnia, to brak domu i bagaż bolesnych doświadczeń.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Najpiękniejsza polska żona – zobacz laureatkę!
Jest nie tylko piękna, ale także kocha gotować i zajmować się swoim ukochanym mężem.